Trwa ładowanie...
Przejdź na

Górniak grozi pedofilom: "Gdyby to przydarzyło się mojemu synowi, nie odpowiadałabym za siebie"

0
Podziel się:

Piosenkarka, która sama doświadczył molestowania w wieku 15 lat, zapowiada, że ktokolwiek skrzywdziłby jej syna, gorzko pożałuje. "Konsekwencje byłyby okrutne".

Górniak grozi pedofilom: "Gdyby to przydarzyło się mojemu synowi, nie odpowiadałabym za siebie"

Film braci Sekielskich Tylko nie mówi nikomu, poświecony ukrywanemu dotąd przez władze kościelne, przy pomocy polityków, problemowi pedofilii w Kościele Katolickim przekroczył już liczbę 21 milionów wyświetleń. Wygląda więc na to, że obejrzała go już połowa Polski.

Zdania na temat tego szokującego dokumentu są podzielone. Podczas gdy prymas Polski Wojciech Polak dziękuje Tomaszowi Sekielskiemu za nagłośnienie problemu i obiecuje podjęcie działań w tej sprawie, inni hierarchowie jak Marek Jędraszewski i Sławoj Leszek Głódź nadal nie rozumieją co się właściwie stało i sprawiają wrażenie przekonanych, że za chwilę znów wszystko wróci do stanu sprzed emisji filmu, czyli, ich zdaniem, normy.

Nawet naczelny obrońca Kościoła, Tomasz Terlikowski w emocjonalnym wpisie w Internecie wyznał, że przedstawione w filmie historie zaniepokoiły go nie tylko jako katolika, lecz przede wszystkim jako ojca pięciorga dzieci.

Podobnie dokument braci Sekielskich odebrała Edyta Górniak.

Dobrze, że ten film powstał, bo teraz jako rodzice będziemy mogli lepiej chronić dzieci - komentuje w Fakcie. Będziemy też bardziej czujni i świadomi, że dzieci potrafią zamknąć się w swoim świecie, przestraszone, zawstydzone, niepewne. I tu jest ogromna rola rodziców. Przyglądajmy się naszym dzieciom i w razie jakiejś nietypowej sytuacji dociekliwiej zadawajmy pytania.

Piosenkarka, która przed laty doświadczyła molestowania ze strony „przyjaciela domu”, na co jej mama ponoć przymykała oko, rozumie, ile bólu kosztowało ofiary ujawnienie swoich dramatów.

Wracanie do takich traumatycznych przeżyć musi być bardzo bolesne - przyznaje. Gdyby to się przydarzyło mojemu synowi, to prawdę mówią, nie odpowiadałabym za siebie. Obudziłby się we mnie potężny gniew i konsekwencje tego czynu byłyby okrutne.

_

_

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)