Trwa ładowanie...
Przejdź na

Blanka Lipińska o wyskokach Tymona Tymańskiego: "Duma, honor i godność nie pozwoliłyby mi na tolerowanie zdrad"

0
Podziel się:

Blanka Lipińska odniosła się do głośniego wywiadu, w którym muzyk beztrosko wyznał, że "zdarza mu się wylądować w nie swoim łóżku".

Blanka Lipińska o wyskokach Tymona Tymańskiego: "Duma, honor i godność nie pozwoliłyby mi na tolerowanie zdrad"

Tymon Tymański to nieco zapomniany muzyk znany głównie z zespołu Kury i Yugopolis, który od jakiegoś czasu desperacko próbuje przypomnieć o sobie w mediach. Być może liczył na to, że po udziale w programie Azja Express posypią się w jego kierunku nowe propozycje, ale najwyraźniej tak się nie stało, więc postanowił inaczej zwrócić na siebie uwagę.

Ostatnio udzielił wywiadu, w którym beztrosko wyznał, że zdarza mu się zdradzać żonę, bo jest "poliamorystą". Twierdził przy tym, że jego "wyluzowana" małżonka nie ma nic przeciwko temu.

Natychmiast po ukazaniu się wywiadu Maria Tymańska skomentowała słowa męża, mówiąc, że o jego "poliamorii" dowiedziała się dopiero z Faktu. W dodatku ujawniła, że od dawna nie są już razem i szykują się do rozwodu.

Do sprawy postanowiła odnieść się Blanka Lipińska, która wyrasta powoli na "naczelną ekspertkę" od seksu i kwestii damsko-męskich po tym, jak wydała książkę będącą "polską odpowiedzią" na 50 twarzy Greya. Pisarka jest oburzona wyskokami Tymańskiego.

Mnie co prawda nigdy nikt nie zdradził, ale raz w życiu miałam sytuację, że mężczyzna z którym byłam zaręczona romansował i toczył dwuznaczne konwersacje z dziewczyną z drugiego końca świata. Tego samego dnia dostał w pysk i się wyprowadziłam. Nie miało to w ogóle dla mnie znaczenia, że byliśmy zaręczeni i jesteśmy razem dwa lata. Jeżeli jedna kobieta mu w domu nie wystarczała i potrzebował bodźców w internecie, to po prostu to zakończyłam i nigdy więcej go nie widziałam na oczy. Duma, honor i godność myślę nie pozwoliłyby mi na tolerowanie zdrad - przekonje w rozmowie z Faktem.

Blanka uważa ponadto, że "zdrada psychiczna jest o wiele gorsza niż fizyczna".

Facet jak jest nawalony może pomylić łóżka i kobieta nawet się nie dowie. Można to nazwać "błędem w sztuce". Chociaż tego pewnie też bym nie wybaczyła. Powiedziałabym mu, że skoro nie umie pić, to żeby nie pił. A jeżeli ktoś trzyma mnie za rękę i myśli o innej kobiecie to jest już to najgorsze... i tu miałam na myśli niecenzuralne słowo, ale go nie powiem - kończy wypowiedź Lipińska.

Zgadzacie się z nią?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)