Trwa ładowanie...
Przejdź na

Daniel M. mądrzy się na temat szkoły: "Niczego się nie nauczycie. Nie wiem, po co tam chodzić"

0
Podziel się:

Syn Zenka Maryniuka zastanawia się nad sensem szkolnej edukcji. Żenujące?

Daniel M. mądrzy się na temat szkoły: "Niczego się nie nauczycie. Nie wiem, po co tam chodzić"

Daniel M. przez kilka miesięcy funkcjonował w mediach jako marnotrawny syn Zenona Maryniuka. Swoją niechlubną sławę zawdzięcza małżeństwu z dziedziczką kaczej fortuny, Eweliną. Jak na początku twierdził, kobieta "złapała go na dziecko". W domu syna gwiazdy disco polo dochodziło do awantur, a ta przedsylwestrowa była na tyle poważna, że matka Daniela wezwała policję. To wtedy funkcjonariusze znaleźli przy mężczyźnie marihuanę, a wystraszona Ewelina uciekła do rodzinnego domu w Russocicach. Wydawało się, że Daniel zrozumiał swój błąd w momencie, gdy na świat przyszła jego córka, Laura. Ewelina długo oczekiwane przeprosiny od męża usłyszała dopiero na sali porodowej, a całe zdarzenie zostało uwiecznione na Instagramie Daniela.

Z czasem atmosfera w domu Martyniuków zaczęła się uspokajać. Matka Daniela, Danuta, zadbała o to, by rodzinne waśnie zostały zażegnane do chrzcin małej Laury. W dniu przyjęcia sakramentu przez dziewczynkę, jej tata i mama zgodnie pozowali do pamiątkowych zdjęć. Po jakimś czasie Daniel wrócił na Podlasie, a na jego palcu znów pojawiła się obrączka. Ucieszony Zenon Martyniuk pobiegł nawet do tabloidu, by pochwalić się zgodą w rodzinie.

Miesiące przepełnione skandalem i medialnymi doniesieniami sprawiły, że syn gwiazdora disco polo stał się początkującym influencerem. Oprócz obrażania białostockiej policji i raperskich prób w aucie, zasłynął także ze swoich instagramowych mądrości. Niedawno śmiało wypowiadał się o filmie Tomasza Sekielskiego, a ostatnio pokusił się o recenzję szkolnictwa i edukacji. Zainspirowany piosenką Another Brick in The Wall grupy Pink Floyd, stwierdził, że... w szkole niewiele można się nauczyć:

Mam coś ważnego do powiedzenia na temat tej piosenki. Powiem wam, że w szkołach nigdy niczego się nie nauczycie. Teraz nawet nie ma lekcji historii, także nie wiem, po co tam chodzić - wydedukował.

Daniel okazał się specjalistą nie tylko od przedmiotów humanistycznych:

Matematyka to jest dodawanie, odejmowanie, dzielenie i mnożenie. A za resztę podziękuję. Resztę można sobie doczytać w książce, wzór podstawić.

Początkujący influencer głęboko do serca wziął sobie sentencję "podróże kształcą". Przypomnijmy, że jeszcze niedawno podróżował jedynie jako pasażer, ponieważ stracił prawo jazdy za prowadzenie po spożyciu:

Podróżując, dowiecie się wszystkiego o całym świecie. Każdy kraj kształci inaczej.

Uważacie, że osoba urodzona w tak majętnej rodzinie powinna zniechęcać do edukacji i rozwoju w szkole?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)