W ciągu trwającej ponad 30 (!) lat kariery Jennifer Lopez dała się poznać szerszej publiczności jako prężna bizneswoman, której niestraszne są nowe wyzwania. Pochodząca z Bronxu artystka zaczynała jako tancerka, żeby niedługo później spróbować swoich sił na wielkim ekranie i w ekspresowym tempie stać się popularną aktorką. W 1999 gwiazda zadebiutowała w roli piosenkarki albumem _**On the 6**_, który odniósł sukces na całym świecie i nieoczekiwanie zapewnił jej awans na jedną z największych gwiazd muzyki w branży. Dziś Lopez spełnia się zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym, a większość jej czasu poświęcają aktualnie przygotowania do hucznego ślubu z Alexem Rodriguezem.
W poniedziałek narzeczeni pojawili się na gali CFDA w Nowym Jorku, gdzie jak zwykle nie odstępowali się na krok, chętnie obnosząc się z łączącym ich uczuciem na oczach wszechobecnych fotografów. Na tę okazję gwiazda zdecydowała się na efektowny komplet z metką Ralph Lauren składający się z pomarańczowego topu oraz pasującej spódnicy z wielkim trenem. Nie da się ukryć, że ten wieczór należał do Jennifer: popularna artystka została uhonorowana główną nagrodą "ikony stylu", którą odebrała z rąk Toma Forda.
Kocham modę - powiedziała Lopez w trakcie wywiadu na czerwonym dywanie. Nie mogę uwierzyć, że dziewczyna dorastająca na Bronxie może być dziś wieczorem tu, wśród tych wszystkich projektantów i artystów. Jestem zaszczycona tym, że mogę robić to, co kocham i dostaję jeszcze za to nagrody.
Zasługuje na tytuł "ikony stylu"?
