Trwa ładowanie...
Przejdź na

Filip Chajzer odpowiada na groźby internautów: "Za setki obelg oraz życzenia obicia ryja i rychłej śmierci bardzo dziękuję"

0
Podziel się:

Niewinny wpis dziennikarza wywołał na Facebooku prawdziwą burzę. Zrobiło się groźnie?

Filip Chajzer odpowiada na groźby internautów: "Za setki obelg oraz życzenia obicia ryja i rychłej śmierci bardzo dziękuję"

Filip Chajzer to niewątpliwie jeden z najpopularniejszych i zarazem najbardziej kontrowersyjnych dziennikarzy TVN-u. Swoimi żartami syn Zygmunta Chajzera naraził się już wielu współpracownikom, w tym Urszuli Hincz oraz Małgorzacie Ohme, a także ugrupowaniom feministycznym. Jego poczynania w Ameryce Express znalazły nawet finał w prokuraturze, gdzie obecnie prowadzone jest przeciwko niemu śledztwo. Mimo że Filipowi trudno odmówić dobrych chęci, dziennikarz niezwykle często udziela się charytatywnie, to długa lista jego wrogów właśnie została zasilona przez… mieszkańców Sosnowca.

Przygotowując kolejny materiał dla Dzień Dobry TVN, Chajzer umieścił na swoim Facebookowym profilu wpis, dzięki któremu miał zamiar znaleźć dorosłe osoby, które nie miały jeszcze okazji, aby wyjechać poza granice Polski. Reporter zwieńczył krótki apel dopiskiem, informującym o tym, że "Sosnowiec nie liczy się jako zagranica". Jak się szybko okazało, była to kropla która przelała czarę goryczy.

Szukam do materiału w Dzień Dobry TVN 30 latków (bądź więcej), którzy nigdy nie byli zagranicą naszego pięknego kraju. PS. Sosnowiec się nie liczy - czytamy na profilu Filipa.

Nie trzeba było długo czekać na bardzo stanowcze reakcje mieszkańców Sosnowca, którzy postanowili wykazać się wypaczoną formą lokalnego patriotyzmu.

Powiedz tak w oczy komuś z Sosnowca to dostaniesz w ryja frajerze j***ny z zagranicznego tefałenu! - to tylko jeden z wielu niezwykle barwnych komentarzy, które znaleźć można pod postem Chajzera.

Skrajna agresja słowna zmusiła ostatecznie dziennikarza do reakcji. Celebryta wytłumaczył, że uwaga dotycząca Sosnowca wcale nie miała na celu urażenie jego mieszkańców.

Dwa dni temu wrzuciłem posta o tym, że szukam do materiału ludzi, którzy nigdy nie byli za granicą. Pierwszy komentarz brzmiał - "czy Sosnowiec jako zagranica się liczy?" Na szybko dopisałem więc - Ps. Sosnowiec się nie liczy (w kontekście, że to żadna zagranica) - wyjaśnia.

We właściwy sobie sposób dziennikarz zaadresował również złorzeczących mu internautów.

I tak oto zupełnie niechcący i wbrew swojej woli dotknąłem chyba BARDZO, ale to BARDZO czułego punktu mieszkańców tego miasta... Za setki obelg w komentarzach oraz za życzenia obicia ryja i rychłej śmierci wysłane drogą mailową bardzo dziękuję. Są urocze.

Wygląda jednak na to, że nawet z internetowej afery może wyjść coś dobrego. Chajzer planuje obecnie nie tylko poświęcić Sosnowcowi materiał w DDTVN, ale zorganizować też czas wolny dla podopiecznych lokalnego domu dziecka.

Nie zmienia to faktu, że wyzwanie niezwykle sympatycznego Pana prezydenta Sosnowca przyjmuję z wielką radością. Pan prezydent pokaże mi miasto wspaniałych (mam nadzieję) ludzi i miejsc, które pokażemy w TV, a ja w zamian (zgodnie z warunkami czelendżu) zorganizuję mega czas dla dzieci z sosnowieckiego domu dziecka.

Wszystko dobre co się dobrze kończy?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)