Od momentu przejęcia władzy w Polsce politycy Prawa i Sprawiedliwości wprowadzili "dobrą zmianę" na niemal wszystkich płaszczyznach życia Polaków. Partia nie oszczędziła także publicznej telewizji, z której zrobiła swoistą tubę propagandową. Z Telewizji Polskiej i Polskiego Radia usunięto niemal wszystkich "niewygodnych" dziennikarzy, zastępując ich sympatyzującymi z PiS-em.
Jedną z "twarzy" propagandowego i bezrefleksyjnego dziennikarstwa uprawianego na antenie TVP została Danuta Holecka.
Przypomnijmy: Holecka zachwala TVP: "To telewizja dla zwykłych ludzi"
Ostatnio dziennikarka przeprowadzała rozmowę z Katarzyną Lubnauer, którą zaprosiła do programu Gość Wiadomości. W trakcie dyskusji o tym, że Platforma Obywatelska i Nowoczesna utworzą wspólny klub parlamentarny w Sejmie, doszło do wymiany złośliwości.
Holecka od początku ripostowała każdą wypowiedź gościa. W końcu szefowa Nowoczesnej nie wytrzymała i porównała Telewizję Polską do "manipulacji w stylu Urbana i Goebbelsa".
Oglądając TVP mam wrażenie, że żyję w jakiejś paranoi - powiedziała.
_**Ale jednak zdecydowała się pani do tej paranoi przyjść -**_ odparła Holecka.
Gdy Lubnauer stwierdziła, że w Senacie "mamy system prawie, że większościowy", Danuta ponownie jej dogryzła.
Pani SLD o to zapyta. Być może w koalicji dlatego nie wyszło - stwierdziła, po czym zrobiła wymowną minę do kamery.
Dalsza część dyskusji przebiegała w nerwowej atmosferze.
Nie jest wam wstyd, że jesteście tak manipulujący? Nie jest pani wstyd, że pani kłamie? - dopytywała Lubnauer.
Holecka zaprzeczyła i zapewniła, że "ma dobre intencje". Myślicie, że tym wywiadem zasłużyła na premię?