Producenci kultowego Big Brothera od początku nowej edycji zmagają się z zarzutami, że program nie budzi już takich emocji jak kiedyś i że jest po prostu nudny. Kilka tygodni temu coś zaczęło się zmieniać i na jedną z bardziej wyrazistych postaci w show niepostrzeżenie wyrosła Magda Wójcik, która już długo przed wejściem do domu Wielkiego Brata miała ogromny apetyt na sławę. 31-latka przed udziałem w Big Brotherze pojawiła się m.in. gościnnie w Warsaw Shore, gdzie imprezowała z uczestnikami programu.
Pomiędzy Magdą a młodszym od niej o 12 lat Olehem niespodziewanie wywiązał się romans. Uczucie tej dwójki budzi skrajne reakcje, bowiem nie do końca wiadomo, czy rzeczywiście są parą.
W jednym z odcinków Magda nieoczekiwanie przyznała, że czasami czuje się kobietą, a czasami mężczyzną, bowiem jest... osobą transseksualną. Opowiadała również Olehowi o operacji zmiany płci, którą przeszła jeszcze jako nastolatka. W poniedziałek sympatia Madzi postanowiła rozwiać wszelkie wątpliwości, dotyczące jej płci. W wywiadzie udzielonym w Dzień Dobry TVN Oleh stanowczo zaprzeczył doniesieniom, że Wójcik jest transseksualna:
Zawsze była kobietą! To była tylko udawana zabawa - tłumaczył sympatię Oleh.
Doniesienia skomentował też obecny w śniadaniówce Łukasz:
Czytaliśmy komentarze widzów i ktoś napisał, że Magda wygląda jak drag queen. To był żart i traktowaliśmy to z przymrużeniem oka - dodał.
W trakcie rozmowy z dziennikarzem Riaszeńczew wyznał, że jego uczucia względem dziewczyny są jak najbardziej prawdziwe: Od początku nie chciałem w programie niczego udawać.
Jak myślicie, Madzia i Oleh zdecydują się kontynuować swoją relację poza domem Wielkiego Brata?