Trwa ładowanie...
Przejdź na

Epokowe odkrycie Grażyny Wolszczak: "Nie wszędzie latamy na dowód"

0
Podziel się:

Po spakowaniu walizki na urlop do Tunezji aktorka zorientowała się, że jej paszport stracił ważność.

Epokowe odkrycie Grażyny Wolszczak: "Nie wszędzie latamy na dowód"

Grażyna Wolszczak bardzo się ucieszyła, gdy otrzymała od jednego z polskich biur podróży propozycję darmowego wyjazdu do Tunezji. Tym bardziej, że czuła się zmęczona pracą i procesem o czyste powietrze i marzyła o relaksie na ciepłej plaży.

Chętnie zgodziła się wziąć udział w sponsorowanym wyjeździe. Pełna entuzjazmu spakowała walizkę i nastawiła się duchowo na miły urlop.

Niestety, kiedy przyszło do kompletowania dokumentów, aktorka uświadomiła sobie, że potrzebuje paszportu. I tu się zrobił problem, bo okazało się, że stracił ważność w sierpniu zeszłego roku.

Dla Wolszczak, jak sama wyznała w Internecie, był to szok, bo kompletnie wyleciało jej z głowy, że istnieją kraje, do których nie da się wjechać okazując jedynie dowód osobisty. Może to i lepiej, że ktoś jej o tym powiedział zanim wyruszyła na lotnisko….

Z drugiej strony objawienie przyszło zbyt późno, by aktorka zdążyła wyrobić sobie nowy paszport.

Swoje gapiostwo wyśmiała w krytycznym wpisie.
Oślica nie leci do Tunezji - napisała. Sprawdź paszport przed wakacjami! Teraz latamy wszędzie na dowód osobisty? No właśnie nie wszędzie.

Sprawdziliście?

_

_

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)