Mimo że fundamentem kariery Kim Kardashian jest słynne nagranie z byłym chłopakiem, gwieździe, jak mało komu przed nią, udało się zawładnąć masową wyobraźnią. 38-latka wraz z czwórką sióstr wyznaczyły nowy kanon piękna i rozpoczęły modę na pełne kształty i usta. Mimo wszystko Kim nie ustaje w próbach "uczłowieczenia" swojego medialnego wizerunku. Ostatnio celebrytka podzieliła się z fanami "szokującą" wiadomością na temat choroby skóry.
Najstarsza córka Kim, North, obchodziła w ostatnią sobotę swoje szóste urodziny. Już za kilkanaście dni 7 lat skończy natomiast Penelope, córeczka Kourtney. Rezolutne siostry postanowiły więc wyprawić swoim pociechom łączoną imprezę. Motywem przewodnim przyjęcia był Candyland i, jak można się było tego spodziewać, Kardashianki zadbały, aby każdy cukierkowy detal wystroju robił ogromne wrażenie na Instagramie.
Zobacz: Kim Kardashian przemawia w Białym Domu: "Pragnę podziękować prezydentowi za wsparcie" (FOTO)
Sobotnia impreza odbyła się w rezydencji Kim w Bel Air wartej 60 milionów dolarów. Zgodnie z tematem przyjęcia posiadłość została ozdobiona ogromnymi lizakami, różnokolorowymi balonami i chatkami z piernika. Na wystrojonych od stóp do głów gości czekał też cały zastęp ciast wypełnionych cukierkami, a także prywatna furgonetka z lodami.
Na urodzinach wnuczek pojawiła się rzecz jasna nestorka rodu Kardashianów, Kris, która w przeciwieństwie do swoich ubranych na sportowo córek, zaprezentowała się w kwiecistej sukience.
Zobaczcie zdjęcia z hucznej imprezy North i Penelope.
