Trwa ładowanie...
Przejdź na

Pełnomocniczka byłego partnera Wodzianki zabrała głos: "Miała podjąć się próby "zniszczenia" osoby Piotra"

0
Podziel się:

Mecenas Honorata Janik-Skowrońska twierdzi, że "działania Zasiewskiej są efektem próby uzyskania korzyści finansowych i osobistych".

Pełnomocniczka byłego partnera Wodzianki zabrała głos: "Miała podjąć się próby "zniszczenia" osoby Piotra"

Od kilku dni znów jest głośno o Dominice Zasiewskiej, która ujawniła, że w jej rodzinie od lat rozgrywa się patologia. Wodzianka oskarżyła byłego partnera o to, że ją bił, zastraszał oraz zażywał twarde narkotyki. Na dowód opublikowała zdjęcie swojej posiniaczonej twarzy oraz film, na którym mężczyzna wciąga nosem biały proszek.

W rozmowie z Pudelkiem Dominika wyznała, że awantury i bijatyki były w jej domu na porządku dziennym. W jednej chwili pozowała z partnerem do zdjęć na Instagram, a za chwilę okładała go po głowie tłuczkiem do mięsa. Ponoć zroumiała wtedy, "co to zbrodnia w afekcie".

Ponadto Wodzianka wyznała, że miała cztery próby samobójcze. Winą za swój stan obarcza Piotra. Twierdzi, że w ciąży była tak znerwicowana, że nie spała przez 12 dni.

Dominika zapowiada, że nie cofnie się przed niczym, bo walka rozgrywa się o opiekę nad synem, Guciem. W batalii celebrytka jest osamotniona - nawet jej własna matka nie chce jej znać.

Były partner Dominiki nie przyznaje się do winy. W jego imieniu głos zabrała pełnomocniczka, zdaniem której celebrytka próbuje pogrążyć jej klienta i wyłudzić pieniądze.

Jej działania są jedynie efektem wcześniejszej próby uzyskania dla siebie przez tę osobę korzyści finansowych i osobistych od Piotra. Jak wynika z treści wiadomości kierowanych przez osobę udostępniającą te informacje - w braku ich spełnienia, miała podjąć się próby "zniszczenia" osoby Piotra - pisze mecenas Honorata Janik-Skowrońska, w piśmie przesłanym do Plotka. Oświadczam, że wbrew informacjom podawanym na portalach internetowych Piotr nie jest osobą karaną za handel narkotykami (ani za inne przestępstwa), nie znęcał się ani psychicznie, ani fizycznie nad inną osobą, nie dopuszczał się nigdy przemocy domowej, ani żadnych innych przestępstw, czy działań niezgodnych z zasadami współżycia społecznego.

Mecenas poinformowała, że jej klient podjął działania zmierzające do podjęcia kroków prawnych wobec Zasiewskiej.

Oświadczam, że syn Gustaw od niemal roku jest pod wyłączną opieką ojca, który sprawuje nad dzieckiem bardzo dobrą opiekę, co nie budzi żadnej wątpliwości. Dnia 8 kwietnia 2019 roku zapadło postanowienie Sądu Rejonowego w Kartuzach w przedmiocie zabezpieczenia, w którym sąd ten ustalił miejsce pobytu syna przy ojcu - na czas trwania postępowania. Matka dziecka wiedziała o toczącym się postępowaniu, jak i o treści wskazanego postanowienia, kontaktowała się z Sądem m.in. w formie e-maili. Terminów rozpraw było wyznaczonych trzy - dodaje prawniczka.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)