Mimo niezaprzeczalnej urody i milionów na koncie, Pameli Anderson nigdy nie było dane zaznać szczęścia w miłości. Większość jej byłych partnerów charakteryzowała się skłonnością do agresji i uzależnieniem od używek. Przez to muza Hugh Hefnera od wielu lat funkcjonuje w masowej wyobraźni jako słownikowy przykład ofiary przemocy domowej.
PRZYPOMNIJMY: "Jestem ofiarą ZBIOROWEGO GWAŁTU!"
Niestety, wszystko wskazuje na to, że to nie koniec pasma nieszczęść w życiu uczuciowym 51-latki. W 2017 roku gwiazda Słonecznego patrolu poznała 18 lat młodszego od siebie francuskiego piłkarza Adila Ramiego i zdecydowała się przeprowadzić dla niego z Malibu do Marsylii. W zeszłorocznym wywiadzie dla Daily Mail celebrytka zaniepokoiła fanów, wyjawiając, że ani on nie zna dobrze angielskiego, ani ona francuskiego, ale "łączy ich język miłości, język ciała, inny poziom komunikacji, który jest głębszy niż słowa".
Jak można było się spodziewać, szybko wyszło na jaw, że przy pomocy "języka ciała" Rami porozumiewa się również z innymi kobietami. We wtorek aktorka udostępniła na swoim profilu instagramowym czarno-białe zdjęcie z Francuzem, które opatrzyła długim, dramatycznym opisem.
Ostatnie (ponad dwa) lata mojego życia były jednym wielkim kłamstwem - zaczęła celebrytka. Zostałam oszukana, zwodzona, że niby łączyła nas "wielka miłość". Jestem zdruzgotana tym, o czym dowiedziałam się w ciągu ostatnich kilku dni. Tym, że on prowadził podwójne życie. Zwykł żartować z innych "graczy", którzy mieli dziewczyny mieszkające na tych samych ulicach, co ich żony. Nazywał ich potworami...
W dalszej części wpisu Anderson zaznaczyła, że były ukochany mógł być zaangażowany nawet w kilka relacji z innymi kobietami jednocześnie.
Ale najgorsze jest to, że okłamał wszystkich. Jak to jest możliwe, żeby kontrolować dwa serca i umysły kobiet w tak perfidny sposób. Jestem pewna, że były jeszcze inne. On jest potworem. Jak mogłam pomóc tak wielu osobom i nie być wystarczająco mądra, żeby pomóc samej sobie - rozpacza Pamela.
Naprawdę powinna być zaskoczona?