Idąc na przekór show biznesowym konwenansom, według których celebryckie latorośle skazane są na banalne życie za pieniądze rodziców, Iga Lis raz po raz udowadnia, że wygodny status majątkowy nie powinien być wymówką do braku ambicji czy zwyczajnego lenistwa. Po znakomicie napisanej maturze i uzyskaniu wyróżnienia od Amerykańskiej Izby Handlowej za "wybitny esej", urocza 19-latka udała się na studia do Londynu, aby tam studiować historię w jednym z prestiżowych brytyjskich uniwersytetów.
Można przypuszczać, że spore ambicje Iga odziedziczyła po słynnej mamie, Kindze Rusin. Jak się okazuje, panie łączy nie tylko wysokie stawianie sobie poprzeczki oraz aktywistyczne zacięcie (zarówno córka jak i matka wykorzystują media społecznościowe do uświadamiania swoich obserwatorów w zakresie polityki czy ekologii), ale też osobliwa uroda. Choć większość fanów córki dziennikarzy uważa, że Iga wygląda jak ojciec.
Młoda Lisówna zamieściła w sobotę na swoim Instagramie fotografię, na której wygina się w lnianej sukience, z podpisem: "mama mówi, że wyglądam jak ona na tym zdjęciu". Na dowód załączona została fotografia Kingi Rusin z młodzieńczych lat. Więzy krwi zdradzają przede wszystkim pełne usta oraz świdrujące spojrzenie.