Małgorzata Rozenek-Majdan z pewnością lubi sobie wypełniać zajęciami każdą wolną chwilę. Obecnie celebrytka już nie tylko kojarzy się z prowadzeniem programów telewizyjnych, ale i z wieloma innymi rzeczami. Wszechstronna Gonia występuje w reklamach, pisze książki i sprzedaje diety pudełkowe. Na swoim koncie ma również własną kolekcję talerzy oraz autorskie maty piknikowe. Jak donosiliśmy w zeszłym tygodniu, "Perfekcyjnej" marzy się też gra w filmach.
W środę Małgosia pochwaliła się za pośrednictwem Instagrama fotografiami z… ambasady Stanów Zjednoczonych. Okazuje się, że Majdanowie świętowali tam Dzień Niepodległości USA. Specjalnie na tę okazję Rozenek zdecydowała się na łaciatą kreację, zaś Majdan wczuł się w rolę kowboja rodem z Dzikiego Zachodu:
Dziś świętujemy w amerykańskim country western stylu dzień niepodległości w @usaambassy_ - zaczyna dumnie Gosia, zapewniając, że celem ich wizyty w ambasadzie było polepszanie stosunków ze Stanami Zjednoczonymi:
Jak zawsze atmosfera bardzo przyjacielska i wszyscy pielęgnujemy przyjaźń polsko-amerykańską. Dziękujemy Pani Ambasador Georgette Mosbacher za ten wspaniały wieczór.
Nie wszystkim fanom celebrytki przypadła do gustu jej kreacja oraz otwarta fascynacja Ameryką:
"101 dalmatyńczyków", "Pani Małgosiu, dlaczego w opakowaniu łaciatego?", "Jak krowa łaciata" - komentują stylizację internauci, którzy nie docenili jej dość oryginalnej sukienki.
"Najwięksi przyjaciele USA", "Jak do tej pory, to Pani ambasador się przyjaźnią nie popisała...", "Podlizusy" - czytamy pod zdjęciami z ambasady.
Pamiętacie ich w amerykańskim odcinku Iron Majdan?