Już jesienią TVP szykuje nową edycję The Voice of Poland. Producenci show dokładają wielu starań, by utrzymać wielomilionową oglądalność programu. Z pewnością wiele emocji budzi afera wokół Barbary Kurdej-Szatan, która straciła posadę prowadzącej po tym, jak zbyt otwarcie manifestowała swoje poglądy polityczne. Po tym, jak na swoim instagramowym profilu poparła Paradę Równości, jej szefowie postanowili zwolnić ją przez telefon.
Choć jeszcze nie ogłoszono oficjalnie jej następczyni, największe szanse na giełdzie nazwisk ma Marcelina Zawadzka, która cieszy się sympatią zarówno widzów, jak i władz telewizji publicznej.
Od jakiegoś czasu nie ustają również spekulacje dotyczące składu jury. Już wiadomo, że w czerwonym fotelu po raz pierwszy zasiądzie jeden z najpopularniejszych wokalistów młodego pokolenia Kamil Bednarek. Te informacje potwierdził Mateusz Posyniak, menadżer artysty. Bednarek, który sam zaczynał swoją karierę w Mam Talent, z pewnością będzie miał dla uczestników The Voice wiele cennych rad.
Jak udało nam się nieoficjalnie dowiedzieć, do jesiennej edycji show TVP postanowiło pozyskać również Margaret. Piosenkarka już raz otrzymała propozycję udziału w show, jednak odrzuciła ją, tłumacząc, że jeszcze do tego nie dojrzała.
Padła taka propozycja, to prawda - mówiła w rozmowie z Newseria Lifestyle. Natomiast bycie trenerem to dla mnie jeszcze za wcześnie. Powinnam skupić się na robieniu muzyki niż na zasiadaniu i osądzaniu innych. Nie umiałabym tym osobom spojrzeć w oczy i nazwać siebie trenerką.
Małgosia dodała jednak, że w przyszłości z chęcią przyjęłaby taką ofertę. Wygląda na to, że już przemyślała swoją decyzję i zmieniła zdanie. Jak udało się ustalić Pudelkowi, Margaret przyjęła propozycję TVP, choć w rozmowie z nami jej menadżerka nie chce jeszcze podawać oficjalnych szczegółów.
_**Jeszcze za wcześnie na jakikolwiek komentarz w tej sprawie**_ - mówi.