Sprawa Jeffrey’a Epsteina ciągnie się od lat. Biznesmen miał czerpać zyski finansowe z usług niewolnic seksualnych i molestować nieletnie dziewczynki. Miliarder został aresztowany i oczekiwał na proces, który miał rozpocząć się nie wcześniej niż w czerwcu 2020 roku. Jak donosi ABC News oraz New York Times, Epstein popełnił samobójstwo w więzieniu, a jego martwe ciało znaleziono w celi w sobotę rano.
Co istotne, nie była to pierwsza próba samobójcza. W lipcu mężczyzna zachowywał się niepokojąco, a na jego szyi widniały ślady od sznura. Wówczas w zachodnich mediach pojawiła się też teoria, że ktoś próbuje uciszyć biznesmena przed składaniem dalszych zeznań. Sugerowano, że być może ktoś z wysoko postawionych znajomych miliardera nie chciał, by ten ujawnił wszystkie aspekty swojej kryminalnej działalności w trakcie procesu.
Sprawa budzi duże emocje na całym świecie bo biznesem przyjaźnił się z elitą towarzyską i polityczną. Wśród dobrych znajomych Epsteina wymienia się księcia Andrzeja, Donalda Trumpa, Billa Clintona czy osławionego Billa Cosby’ego.
Jedną z kobiet, która publicznie oskarża miliardera jest Virginia Roberts. Twierdzi ona, że 18 lat temu była wbrew swej woli wykorzystywana seksualnie przez księcia Andrzeja, syna królowej Elżbiety. Jak twierdzi, miała wtedy 17 lat, a do seksu z Brytyjczykiem zmuszał ją Jeffrey Epstein. Miał on stręczyć nieletnie seksniewolnice znanym i bogatym mężczyznom. Najmłodsza z nich miała 14 lat.
Miliarderowi groziło aż 45 lat więzienia.