Trwa ładowanie...
Przejdź na

CO JEST NA TYM ZDJĘCIU martwego syna Travolty?!

0
Podziel się:

Travoltę szantażował... przyjaciel! Za co miał mu zapłacić te 20 milionów dolarów? To jakaś ponura sprawa...

CO JEST NA TYM ZDJĘCIU martwego syna Travolty?!

Wczoraj pisaliśmy, że pielęgniarze, którzy przybyli do domu Johna Travolty, by ratować jego 16-letniego syna próbowali wyłudzić od aktora 20 milionów dolarów. Twierdzili, że sfotografowali zwłoki jego syna telefonem komórkowym. Ponoć weszli w posiadanie szokujących informacji o okolicznościach śmierci Jetta. Policja właśnie zatrzymała podejrzanych w sprawie próby wyłudzenia.

Okazało się, że za szantażem stali też dobrzy znajomi Travolty, znani politycy z Bahamów. Na ich czele był Obie Wilchcombe... były Minister Turystyki! To bliski przyjaciel rodziny aktora, który nawet brał udział w konferencjach prasowych zaraz po śmierci 16-latka. Oprócz niego do aresztu trafił Pleasant Bridgewater, członek parlamentu. Zatrzymany został również kierowca karetki, który według dostępnych informacji, był jedną z osób biorących udział w reanimacji dziecka.

Obaj politycy opuścili już areszt za kaucją. Dostali zakaz opuszczania kraju.

Jak sądzicie, w posiadanie jakich dowódów mogli wejść? Co jest na tym zdjęciu, że wycenili je aż na 20 milionów dolarów?! Aż strach pomyśleć.

(Przypomnijmy - media wiele razy alarmowały, że aktor nie leczył chorego na autyzm chłopca, gdyż zabraniała mu tego "religia". Zobacz: Dlaczego nie leczył syna? Niewyjaśniona pozostaje też rola kochanka Travolty w wypadku... To jakaś ponura sprawa.)

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)