Trwa ładowanie...
Przejdź na

"Za dobrze się prowadziłam"

0
Podziel się:

Młoda gwiazda o swoich błędach...

"Za dobrze się prowadziłam"

Myślicie sobie czasami, że mamy już w Polsce wystarczająco wiele gwiazd wpuszczających nas do swoich mieszkań i zamęczających swoimi problemami? Błąd. W kolejce czekają następne. W najnowszej Vivie zaprezentować postanowiła się Magdalena Boczarska. Nazwisko nam nieznane, ale twarz kojarzymy - grała Frytkę w Testosteronie i kochankę Więckiewicza w Lejdis.

Z okazji ukończenia 30 lat Magda doszła do wniosku, że już najwyższy czas opowiedzieć trochę o swoim dorastaniu i rozwodzie rodziców. Viva już ogłasza, cytujemy: "Rodzi się nowa gwiazda!"

Magda żali się, że nie do końca wykorzystała młodość. Sądzi, że mogłaby zajść dużo dalej: Zawsze było tak, że bardzo dobrze się prowadziłam. Może nawet za dobrze...? - zawiesza głos. I wyjaśnia, skąd te opory:

Chyba to wynikało z tego, że mężczyźni zawsze kojarzyli mi się z kłopotami. Mój ojciec był muzykiem rockowym. Nosił długie włosy i znikał na całe noce po koncertach. Zawsze bardzo kochałam ojca, ale nauczyłam się, że z facetami trzeba ostrożnie. Kiedy moi rodzice się rozwiedli, miałam szesnaście lat.

Mężczyźni mnie pociągali i pociągają nadal - uspokaja chwilę później. Zwłaszcza mężczyźni niebezpieczni. Powołuje się też na autorytet, Annę Polony, która była jej nauczycielką w szkole aktorskiej:

Powiedziała mi kiedyś po zajęciach: "Masz cycki i dupę, ja tego nie miałam, a zaszłam daleko. Przy odrobinie rozumu też zajdziesz daleko." Zakładam, że rozumu mam więcej niż odrobinę.

Rzeczywiście, Pudelek chętnie użyczy swoich łamów wszystkim chcącym coś z siebie wyrzucić. Jeszcze tylko kilka zdjęć z kimś znanym i Magda zacznie się robić rozpoznawalna. O, niech będą te:

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)