W podzielonym świecie polskiej opinii publicznej coraz trudniej o merytoryczne argumenty, a coraz więcej jest krzyku i zbędnego obrażania siebie nawzajem. Dotyczy to zwłaszcza tematów ważnych społecznie, takich jak sytuacja kobiet, prawo aborcyjne czy wpływ Kościoła katolickiego na państwo.
Ważną sprawą jest też edukacja seksualna, którą dobrowolnie zdecydowała zająć sięAnja Rubik. Fakt, iż modelka pełni rolę autorytetu w tej dziedzinie wyjątkowo drażni prawicowe media. Do Rzeczy postanowiło uderzyć nie tylko w nią, ale też w Margaret i Maję Ostaszewską. Na najnowszej okładce tygodnika celebrytki zostały wyśmiane drwiącym komentarzem redakcji
Nowy ekshibicjonizm. Jak uchronić dzieci przed samozwańczymi seksedukatorkami - czytamy w nagłówku.
Seksedukacja to wdzięczny temat dla polskich celebrytów. Seks zawsze dobrze się sprzedaje w mediach, a przy okazji można uderzyć w PiS czy "zacofany" Kościół - pisze Kamila Baranowska. Kiedy piosenkarka Margaret, autorka przeboju "Pa pa pa rap pa" (to nie jest złośliwość, naprawdę taki tytuł nosi jej największy hit!), poinformowała, że planuje apostazję z Kościoła katolickiego, świat zadrżał w posadach. Co prawda, głównie świat polskiego show-biznesu i zadrżał głównie ze śmiechu, ale przez jakiś czas o Marga-ret rzeczywiście zrobiło się głośno. A o to przecież w tym interesie chodzi. Margaret musiała długo myśleć nad miejscem, w którym dokona swojego antykościelnego coming outu tak, by było poważnie i wiarygodnie. O apostazji i jej powodach opowiedziała więc w wywiadzie dla "Playboya" - kpi autorka tekstu.
Faktycznie jest się z czego śmiać?