23. edycja Tańca z Gwiazdami zadebiutowała na antenie Polsatu w zeszły piątek. Nikt chyba nie spodziewał się, że pierwszy odcinek show wzbudzi tak skrajne emocje u widzów. Z programem niespodziewanie pożegnała się Reni Jusis, która przez wielu uznawana była za jedną z faworytek tej edycji. Najwyższe oceny jury zgarnęła za to Barbara Kurdej-Szatan, której niespodziewanie postanowił wbić szpilę... Żora Koroliow.
Barbara Kurdej-Szatan zaliczyła niezwykle udany debiut w Tańcu z Gwiazdami, jednak nie wszyscy podzielają zachwyt jurorów nad jej umiejętnościami. "Gorące tango" Basi skomentował chociażby Żora Koroliow, który raczej nie był pod wrażeniem.
_**Z całym szacunkiem, za tango 29 punktów? Słaba choreografia, połowa nie do rytmu i 29 punktów na 30. No nie znam się na tańcu, niestety**_ - napisał.
Swój wpis umieścił na oficjalnym fanpage'u programu i zyskał spore poparcie wśród widzów. Jednocześnie jednak ściągnął na siebie tak dużą krytykę, że szybko zrezygnował z dalszego komentowania poczynań uczestników. Na swoim Instastories podziękował jedynie za wyrazy wsparcia, które przesyłali mu zgadzający się z nim fani programu.
Na odpowiedź "blondynki z Playa" nie trzeba było długo czekać. Barbara Kurdej-Szatan w najnowszym wpisie na Instagramie postanowiła subtelnie nawiązać do słów Żory, które najwyraźniej nie przypadły jej do gustu. Jednocześnie zachwycała się atmosferą w programie i podziękowała swojemu tanecznemu partnerowi, Jackowi Jeschke.
Taniec towarzyski to dla mnie nowe fascynujące wyzwanie. Dziękuję Ci Jacku za każdą chwilę i na scenie i na sali treningowej. (...) Jutro drugi odcinek na żywo. Już się boję, ale obiecuję, że dam z siebie wszystko!!! (...) A nawiązując do ostatnich nieprzyjemności... jest takie fajne stare przysłowie - kto pod kim dołki kopie, ten sam w nie wpada - skwitowała Barbara Kurdej-Szatan na Instagramie.
O komentarz w tej sprawie zapytał ją również Super Express. Tabloid postanowił poznać zdanie aktorki na temat ostatnich oskarżeń Żory i zapytał wprost, czy ta czuje się faworyzowana przez jury. Tu także Kurdej-Szatan nie podziela jednak jego zdania i twierdzi, że o żadnym faworyzowaniu nie może być mowy.
Nie czuję się faworyzowana. Wierzę, że jury nie pozwoliłoby sobie, by ocenić kogoś za wysoko. Jacek Jeschke powiedział mi, że niektóre figury, które dla laików mogą być mało efektowne, dla jurorów mogą być ważne, bo patrzą, co jest dobrze wykonane. Na razie staraliśmy się to wszystko dobrze wytańczyć. Ja naprawdę oddaję temu całą siebie, serce - skwitowała.