W piątek na Festiwalu Filmowym w Gdyni odbył się premierowy pokaz filmu Ukryta gra, wyprodukowanego przez Piotra Woźniaka-Staraka. Na festiwalowej widowni nie zabrakło oczywiście Agnieszki Woźniak-Starak, żony zmarłego producenta. Poruszające zdjęcia zapłakanej dziennikarki zdążyła już skrytykować Joanna Racewicz. Fotografie z premiery porównała do publicznej egzekucji.
Na premierowym pokazie pojawiła się garstka polskich aktorów i celebrytów, między innymi Anna Dereszowska, Zofia Ślotała czy aspirujący raper Sebastian Fabijański. Najbardziej o uwagę fotoreporterów walczył jednak nasz "towar eksportowy", Rafał Zawierucha.
Epizodyczna rola w filmie Quentina Tarantino przyniosła Zawierusze ogromne zainteresowanie polskich mediów. W wywiadach snuł plany podboju Hollywood, a w jego "marzeniach sennych" podobno pojawiał się wątek Jamesa Bonda. Dzięki Pudelkowi Rafał miał już okazję choć trochę poczuć się jak Agent 007.
32-letni kielczanin na premierze Ukrytej gry zaprzyjaźnił się z psem należącym do kierowniczki produkcji. Dumnie pozował na festiwalowej ściance razem z nieco oszołomionym blaskiem fleszy czworonogiem, a swoimi minami przymilał się do fotoreporterów.