Zbiórki internetowe to cudowny wynalazek XXI wieku. Internauci o złotym sercu mogą dzięki nim przeznaczać pieniądze na szczytne cele, o których najprawdopodobniej nigdy nie mieliby pojęcia, gdyby nie dobrodziejstwo sieci. Przed kilkoma tygodniami cała Polska ruszyła do pomocy 99-letniej pani Ewie, która padła ofiarą zuchwałej kradzieży. Dzięki wsparciu darczyńców mieszkanka Bielsko-Białej może sobie teraz pozwolić na nowy aparat słuchowy, altankę oraz kompletny remont podniszczonego mieszkania. Aż serce człowiekowi rośnie!
Zobacz: Liubov Miruk zwyciężczynią 4. edycji "Projektu Lady". Padły oskarżenia o brak obiektywizmu...
Zbiórki nie są jednak niestety wykorzystywane wyłącznie do celów charytatywnych. Pośród apelujących o pomoc mogliśmy na przykład niedawno spotkać Liubov Miruk, która ledwo dwa miesiące temu wygrała 4. edycją Projektu Lady. Oprócz tytułu "prawdziwej damy" Miruk zyskała również możliwość odbycia kursu językowego w Eurocentres Language Cambridge School w Wielkiej Brytanii. Niestety wygląda na to, że nauka poszła w las. Sądząc bowiem po apelu, który umieściła na swoim facebookowym profilu, Liubov nie pamięta nawet, że była za granicą!
Bardzo bym chciała pojechać za granicę na odpoczynek, bo nigdy nie byłam, więc trzeba realizować swoje marzenia. Dziękuję wszystkim, którzy wspierają moje marzenie - czytamy w opisie zorganizowanej przez Miruk zbiórki pieniędzy.
Zobacz: TYLKO NA PUDELKU: Mentorka Irena o "braku obiektywizmu" w finale "Projekt Lady": "To jakiś absurd"
Cel wyznaczony przez Liubov nie był co prawda aż tak wysoki, wynosił bowiem skromne, jak na show biznes, 2378 złotych. Pomysł zbierania funduszy w sieci na urlop szybko wybili jej jednak z głowy internauci, w tym Klaudia Zielińska, również absolwentka Projektu Lady.
A wyjazd z uczestnikami na Maltę? Idź do pracy, zamiast prosić! Są bardziej potrzebujący od ciebie, ty dostałaś już supernagrodę od programu - komentowali użytkownicy Facebooka.
Po fali krytyki zbiórka zniknęła już z profilu Liubov. Jeżeli bylibyście więc chętni wesprzeć ten jakże szlachetny cel, sugerujemy nawiązanie bezpośredniego kontaktu z "potrzebującą".