Katarzyna Dowbor jest jedną z najbardziej lubianych polskich prezenterek. Po 30 latach pracy w Telewizji Polskiej, w 2013 roku przeniosła się do Polsatu, gdzie prowadzi popularny program Nasz nowy dom.
Katarzyna jest spełniona zawodowo i prywatnie. Gwiazda ma syna Macieja z małżeństwa z Piotrem Dowborem i córkę Marię Dowbor-Baczyńską ze związku z Jerzym Baczyńskim. Aktualnie Maria ma 20 lat i właśnie rozpoczęła studia w Anglii.
Mama i córka udzieliły ostatnio wspólnego wywiadu dla Gali. Dziennikarka wspomina w nim, że w wieku 19 lat musiała pogodzić macierzyństwo ze studiami i była to dla niej "przyspieszona lekcja dojrzewania".
Wiedziałam, że muszę skończyć studia, bo taka była wola moich rodziców i męża naukowca. Zdałam wszystkie egzaminy, obroniłam dyplom w terminie. Czułam jednak, że coś mi umyka - że nie mogę chodzić tak jak moje koleżanki na imprezy, poznawać nowych ludzi. Bo ja po zajęciach wracałam do domu i wpadałam w rutynę: pieluchy, pranie, zupka, gotowanie. Towarzyszył mi lęk, że już nigdy nie będę młoda. Że w wieku 19 lat przeszłam w życiu kilka etapów wyżej i umknęły mi najlepsze lata życia - opowiada.
Maria przyszła na świat znacznie później, gdy Katarzyna miała 40 lat. Dowbor wyznaje, że dopiero wtedy "w pełni doświadczyła uroków macierzyństwa".
Nie rozpaczałam już przecież, że nie pójdę na imprezę albo nie spotkam się z przyjaciółmi. Nie musiałam już odwoływać dyżurów w pracy, bo dziecko się rozchorowało. Etap pogoni za pracą i za przyjemnościami życia miałam odhaczony. Późne macierzyństwo to chyba najwspanialsze, co mi się przytrafiło - ocenia z perspektywy czasu gwiazda.
Dziś Kasia i Marysia są dla siebie oparciem i najlepszymi przyjaciółkami. Dziennikarka podkreśla, że jej córka jest "odważną i niezależną kobietą".
Ma to po mamie?