Meghan Markle i książę Harry kilkanaście dni temu wypowiedzieli zdecydowaną wojnę brytyjskim mediom. Biorąc pod uwagę ilość doniesień na ich temat trudno się temu dziwić, jednak gest książęcej pary wywołał spore poruszenie. W opublikowanym na tę okazję oświadczeniu syn księżnej Diany porównał swoją małżonkę do matki i przyznał, że ona również pada teraz ofiarą "tych samych, potężnych sił".
Nie ma wątpliwości, że Meghan Markle i książę Harry należą do zdecydowanych "faworytów" brytyjskiej prasy. Nie ma dnia, by tamtejsze tabloidy nie informowały o kolejnych poczynaniach księżnej Sussex. Jeszcze jakiś czas temu para podróżowała po Afryce, gdzie wywiązywali się z królewskich obowiązków. W międzyczasie Meghan i Harry na jedno ze spotkań zabrali ze sobą syna, co oczywiście wywołało sensację.
Co ciekawe, decyzja księcia Harry'ego o wytoczeniu procesu brytyjskiemu tabloidowi nie została dobrze przyjęta przez fanów. Daleka od zadowolenia była także królowa Elżbieta II, która podobno nie została nawet poinformowana o jego planach. Harry rzekomo nie uzgadniał swoich planów z Pałacem Buckingham, a jego stosunki z resztą rodziny królewskiej stają się coraz bardziej napięte.
Nie brakuje też pogłosek, że Meghan i Harry nie przepadają za Kate i Williamem, a także ochłodziły się ich stosunki z księciem Karolem i jego żoną Camillą. To wszystko miało podobno skłonić parę do rozważenia przeprowadzki do Kanady. Tak przynajmniej donosi Us Weekly, który powołuje się na swojego zaufanego informatora.
Meghan i Harry rozważali przeprowadzkę do Kanady, która jest w końcu częścią Wspólnoty Narodów. Uważają, że to dla nich dobra opcja na przyszłość - donosi źródło Us Weekly.
To jednak nie jedyny powód, dla którego Sussexowie mieliby wybrać właśnie Kanadę. Meghan mieszkała przez kilka lat w Toronto, gdzie pracowała na planie serialu Suits. To właśnie tam się poznali, a ich związek stawał się coraz poważniejszy. Warto pamiętać, że niedawno dom Meghan został wystawiony na sprzedaż, dlatego dla niektórych jest to kolejny dowód na to, że ona i Harry szukają dla siebie innego, nowego miejsca do życia.