W ciągu trwającej od ponad dekady kariery Michał Piróg zdążył udowodnić, że walka o ochronę środowiska odgrywa w jego życiu kluczową rolę. Podobnie jak jego przyjaciółka, Kinga Rusin, 40-latek wykorzystuje każdą nadarzającą się okazję, aby doedukować społeczeństwo w kwestii ekologii, co rusz nawołując do zaprzestania działań na rzecz degradacji ekostystemu.
Choć celebryta robi wszystko, co w jego mocy, by udowodnić ludziom, że przemienił się w altruistę z prawdziwego zdarzenia, dzielnie walczącego o swoje przekonania, Pirógowiwciąż zarzuca się hipokryzję.
Tak było i tym razem. W środę celebryta opublikował na swoim profilu instagramowym obszerny post traktujący o skali wykorzystywania kosmetyków testowanych na zwierzętach wśród influencerów, którzy od kilku dni udostępniają różnej maści halloweenowe makijaże, zupełnie nie bacząc na pochodzenie produktów.
Dzisiaj Halloween - zaczął. Jedni się bawią, dla drugich to czas do zadumy. A dla mnie to dzień do przemyśleń. Wielu influencerów pokazuje halloweenowe makijaże. Przy okazji reklamując masę kosmetyków również tych testowanych na zwierzakach. Tak, to naprawdę straszne. Dla wpływu i zysku producenci nie patrzą, jaką krzywdę robimy zwierzakom. To nie makijaż - tego się zmyć nie da... kasa się zgadza, a jak sumienie? Namawiam wszystkich, żeby sprawdzać produkty które reklamujemy i kupujemy.
Wpis tancerza po raz kolejny spotkał się z wieloma głosami krytyki internautów, którzy w licznych komentarzach potępili jego "waleczną" postawę.
Na takiej zasadzie to ludzie będą umierali, bo lekarstwa też są testowane na zwierzętach - grzmiał jeden z użytkowników Instagrama. Więc jeśli pan jest chory, to niech pan nie bierze lekarstw, bo też są testowane na zwierzętach. To jest jedyny sposób, by żyć.
Piróg nie dawał za wygraną i dalej próbował obronić swoje racje, wymieniając znane sobie metody testów i badań kosmetyków.
Bzdura - odparł. Istnieje wiele metod badawczych różnych od wiwisekcji (która nie jest miarodajna ze względu na różnice międzygatunkowe) istnieją alternatywy jak badanie na tkankach, symulacja komputerowa itd.
Inny fan podał w wątpliwość, jakoby Piróg przez ponad 13 lat kariery w telewizji za każdym razem sprawdzał pochodzenie produktów do makijażu, którymi go malowano.
Czy ty przypadkiem kiedyś sam nie nosiłeś eyelinera? - padło pytanie.
Tak używałem i była to firma wege. Zawsze sprawdzałem - zapewniał.
Poruszony Michał przypomniał, że w imię idei kompletnie zrezygnował z korzystania kosmetyków.
Nie mam wpływu na całą zawartość, ale na wszystko, co było używane przeze mnie, to jest mój wybór - stwierdził Piróg. Tak jak moją decyzją było zaprzestanie ogólnie używania makijażu do programów, sesji zdjęciowych, spektakli.