CIACHO TYGODNIA: Szymon Komasa - światowej sławy baryton i przyjaciel Anji Rubik (ZDJĘCIA)
32-latek pochodzi ze znanej artystycznej rodziny. Przystojny?
Szymon Komasa** pojawił się pod koniec października na premierze filmu _Obywatel Jones_ w towarzystwie Anji Rubik i od razu zaczęto spekulować, czy łączy go z nią coś więcej. Wiadomo jedynie, że znają się od lat, bo mężczyzna jest bratem przyjaciółki Anji, **Mary Komasy.
Szymon pochodzi z artystycznej rodziny i sam jest wszechstronnie utalentowany. 32-latek wystąpił między innymi w filmie Sala Samobójców, który wyreżyserował jego starszy brat, Jan Komasa, o którym głośno jest ostatnio za sprawą filmu Boże Ciało.
Komasa od dzieciństwa był związany z muzyką. W podstawówce został okrzyknięty "cudownym dzieckiem wiolonczeli", jednak gra na instrumencie nie stała się jego życiową pasją, gdyż Komasa postanowił zostać śpiewakiem operowym. Szymon dba o swój głos - nie pali papierosów, nie pije alkoholu i śpi minimum dziewięć godzin na dobę. Jak sam mówi - "śpiewak działa jak sportowiec" i musi być w dobrej kondycji psychicznej i fizycznej.
Wystąpił uż w ponad czterdziestu produkcjach operowych na całym świecie. Choć jego talentem zachwycają się tłumy, artysta pozostaje skromny, mówiąc o sobie: "Jestem zwyczajnym chłopakiem, który po prostu śpiewa".
Zobaczcie zdjęcia:
Podczas niedawnej premiery filmu Obywatel Jones Szymon pojawił się na czerwonym dywanie u boku Anji Rubik. Muzyk jest bratem jej przyjaciółki, Mary Komasy.
Szymon ma 32 lata, a widzowie mogli podziwiać jego aktorskie umiejętności między innymi w filmie Sala Samobójców, który wyreżyserował jego starszy brat, Jan Komasa.
Szymon jest śpiewakiem operowym. Jego głos to baryton. Muzyk bardzo o niego dba - nie pali papierosów, nie pije alkoholu i regularnie się wysypia.
Śpiewak działa trochę jak sportowiec. Poza dobrą kondycją psychiczną i fizyczną musi też mieć pokorę - tłumaczył swego czasu w wywiadzie dla Vogue Polska.
Komasa wystąpił w ponad czterdziestu produkcjach operowych na całym świecie. Stara się jednak, aby sława nie przewróciła mu w głowie. "Jestem zwyczajnym chłopakiem" - zapewnia.