Trwa ładowanie...
Przejdź na

Ania Bosak: "ZARABIAM CIAŁEM NA CHLEB"

0
Podziel się:

"Nikt mi nie da pieniędzy. Muszę się sama utrzymać."

Ania Bosak: "ZARABIAM CIAŁEM NA CHLEB"

Ania Bosak postanowiła poinformować czytelników Gali, że jej kariera się nie skończyła. Tancerka (aktorka?) zapewnia, że ciężko pracuje nad sobą i... "nikt nie daje jej pieniędzy".

Jestem sama w wielkim mieście i muszę się tutaj utrzymać - pokreśla. Nikt mi nie da pieniędzy na życie. Zawody artystyczne mają to do siebie, że w jednym miesiącu się zarabia, a w drugim nie. Na pewno nie szastam pieniędzmi na lewo i prawo.

W każdej chwili mogą wysiąść kolana, stawy. I co wtedy? Choć mam nadzieję, że mi to nie grozi, bo dbam o swoje ciało, chodzę na basen i masaże. W końcu - cytując Beatę Kozidrak - zarabiam ciałem na chleb.

Ania żali się też, że środowisko tancerzy jest toksyczne i że wielokrotnie została wykorzystana przez swoich znajomych:

Tańczę od ósmego roku życia. Ale gdy miałam 14 lat porzuciłam taniec właśnie dlatego, że zmieniły mi się priorytety. Tak jakby ktoś nagle zdjął zasłonę. I zobaczyłam te wycekinowane i odkrywające ciało kiecki, te sztuczne paznokcie i mocne makijaże. Patrząc na moje starsze koleżanki, zniszczone przez codzienne wizyty w solarium, pomyślałam: "Nie chcę tak wyglądać za parę lat."

Po latach jednak wróciła. I dalej narzeka:

Środowisko tancerzy jest wyjątkowo toksyczne. Ludzie, gdy czegoś od ciebie chcą, potrafią się miło uśmiechać i nazywać cię swoim najlepszym przyjacielem. A gdy nie jesteś im już do niczego potrzebna, nie spytają się nawet kurtuazyjnie, jak się masz. Ale to mnie zahartowało.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)