Podczas gdy większość ludzi w Stanach (w tym również gwiazd) odczuwa skutki kryzysu, Mariah Carey postanowiła demonstracyjnie udowodnić, że jej problemy finansowe nie dotyczą. Piosenkarka planuje kupić... najdroższy dom świata.
Wraz ze swoim mężem, Nickiem Cannonem przez trzy miesiące szukali pięknego domu, w którym mogliby zamieszkać i założyć rodzinę. W końcu znaleźli przepiękną posiadłość w Beverly Hills.
Widoczna na zdjęciach willa Fleur de Lys, którą wybrali należy do miliardera Davida Sapersteina i jest obecnie najdroższą posiadłością na świecie. Oczywiście z tych wystawionych na sprzedaż. Wyceniana jest na 125 milionów dolarów (około 420 milionów złotych). Ma ponad 4 tysiące metrów kwadratowych, 15 sypialni (po co komuś 15 sypialni?!), marmurowe ściany, salę balową z freskami, jadalnię zdolną pomieścić 50 osób, dwie kuchnie, bibliotekę i cała wykończona jest na złoto.
Willę otacza przepiękny ogród z kilkusetletnimi drzewami, ogromny dom dla służby, spa, basen i korty tenisowe. Nick i Mariah złożyli już ofertę kupna, jednak nie wiadomo, na jaką sumę opiewa.
Mariah i Nick wybrali ten dom, ponieważ wymagał najmniej poprawek i właściwie mogliby w każdej chwili się do niego wprowadzić - mówi znajomy gwiazdy.
Poprawek?!
