Mamy dobrą wiadomość dla milionów fanek Roberta Pattinsona. Aktor wyznał właśnie, że nie zamierza wiązać się z żadną dziewczyną, bo... nie chce zniszczyć jej życia. Doszedł do wniosku, że zainteresowanie mediów ewentualną partnerką może za bardzo odbić się na jej prywatności, a przede wszystkim psychice.
Mam na tym punkcie jakąś obsesję – przyznał gwiazdor Zmierzchu. Jestem bardzo ostrożny umawiając się na randki, szczególnie jeżeli dziewczyna, z którą się spotykam nie jest sławna. Przeze mnie może czekać ją ogromna zmiana, niekoniecznie na lepsze.
Rob przyznał też, że stara się unikać paparazzi, ale wie, że wieczne uciekanie przed obiektywami aparatów nie ma sensu.
Rozumiem, że chcą mi robić zdjęcia. Jednak nie powinno się to odbijać na osobie, z którą wyszedłem np. na kolację – mówi. Później takie zdjęcia trafiają wszędzie, analizowane są nasze miny, gesty. Staram się jak ognia unikać takich sytuacji. Praktycznie przestałem umawiać się na randki.
Jest to dla mnie tym bardziej frustrujące, bo przed sukcesem filmu nikt nie ośmieliłby się nazwać mnie symbolem seksu! Ale kiedy autorka sagi zgodziła się, abym wcielił się w postać Edwarda Cullena, świat oszalał. Nie wiem, czy to dobrze.
My też nie wiemy, ale jest pewna szansa, że to nie potrwa aż tak długo – Zmierzch ma tylko cztery części, więc za jakieś trzy lata powinno być po wszystkim.
Pytanie tylko, czy Pattinson wytrzyma tyle w celibacie.