Trwa ładowanie...
Przejdź na

Maserak: "Nie jestem w depresji!"

0
Podziel się:

Bierze 400 złotych za godzinę...

Maserak: "Nie jestem w depresji!"

Zadziwiające, że są nadal osoby chętne zapłacić 400 złotych za godzinę nauki tańca z facetem, który najlepszy czas ma już dawno za sobą. Rafał Maserak sprawia wrażenie, jakby koniecznie chciał udowodnić, że Piotr Galiński nie mylił się w swojej diagnozie (zobacz:Maserak się skończył?)
*. Właściwie nie ma w jego życiu nic, co by mu się *ostatnio udało
. Nawet kiedy po dwóch druzgocących porażkach z Tańcu z gwiazdami udało mu się wkręcić do 9 edycji, to trafiła mu się partnerka z chorym kręgosłupem. To był naprawdę pech.

Zdrowie jest ważniejsze niż programy rozrywkowe - zapewnia Maserak w rozmowie z Party. Sam namawiałem Weronikę, by zrezygnowała z tańca i jak najszybciej poddała się leczeniu.

Książkiewicz już dwa dni po pierwszym odcinku znalazła się w szpitalu, gdzie przeszła operację. A była to partnerka, z którą Maserak mógł powalczyć i może nawet dostać się do ścisłego finału tak jak przed laty z Małgorzatą Foremniak czy Olą Kwaśniewską.

Nie jest tak, jak mówią, że "Maserak nie ma pracy" i jest w depresji - twierdzi tancerz. W całej karierze nigdy nie byłem pierwszy. Ale nie mam o to żalu do losu, przyzwyczaiłem się do bycia numerem dwa. Bycie drugim tylko mnie mobilizuje. Bo wszystko jest wciąż jeszcze przede mną.

Obawiamy się, że Maserak ma o sobie zbyt pochlebną opinię. Na razie nie wygląda na to, żeby w czymkolwiek był drugi, raczej wlecze się gdzieś w ogonie. Niepokojące jest także to, że przyjął manierę mówienia o sobie z trzeciej osobie. To nigdy nie wróży dobrze.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)