Pan Jan Borysewicz lubi skandale od lat, więc
nic dziwnego,że tak się zachowuje.
Pod wpływem alkoholu ludzie wyprawiają różne brewerie i nie dotyczy to tylko artystów.
Obserwuję naszą młodzież od pewnego czasu i widzę, że narkomania i alkoholizm wzmaga się z roku na rok i jest to bardzo niepokojący stan.
Dziewczynki już w gimnazjum piją alkohol na imprezach, a rodzice nie reagują lub nie wiedzą o ich wyczynach.
Pan Jan Borysewicz natomiast już od dawna powinien rozpocząć kurację antyalkoholową, gdyż nie jest to zdrowa osoba.
Jako pacjent po wszczepieniu chipa o nazwie stent powinien uważać na siebie, ponieważ biorąc leki nasercowe oraz popijając alkoholem może doprowadzić się do 3 zawału, a wtedy mogą zakończyć się te nocne eskapady z panienkami dramatycznie.
Te panienki według mnie liczą na chwilę kariery oraz na wspomaganie finansowe.
Czy żaden z kolegów nie wytłumaczył temu Panu, jakie są intencje tych Pań i do czego taki styl życia może tego muzyka zaprowadzić?
Strwoni cały majątek rodzinny na przypadkowe
panienki o kontrowersyjnej reputacji i do tego
będzie miał ogromne problemy ze zdrowiem.
Alkoholizm to bardzo ciężka choroba i decyzje o leczeniu musi podjąć ktoś z najbliższego grona za tego muzyka, ponieważ sam nie jest
w stanie zrozumieć fatalnych konsekwencji swojego postępowania.
Dziwię się jego byłej żonie,że do tej pory nie zajęła się tą sprawą tylko wyjechała za granicę.
Mam koleżankę,której mąż jest też znanym artystą i ma podobny problem,ale żona podjęła decyzję o natychmiastowym leczeniu i teraz są nareszcie szczęśliwi.