W maju 2009 roku TVP rozwiązała kontrakt z Tomaszem Kammelem. Wszystko odbyło się ponoć za porozumieniem stron, choć nie ma wątpliwości, że było to związane z nieścisłościami związanymi ze słynną firmą "Jack" Sparrow. Trzy miesiące później Jedynka zatrudniła młodego prezentera, Marcina Mańkę, który był promowany na "nowego Kammela". W rozmowie z Takie jest życie opowiada o swojej pracy i przy okazji... zapewnia, że nie uprawia seksu z mężczyznami.
Zapytany, jak się czuje w roli "ciacha", odpowiada:
Ciacha? Bez przesady. Oczywiście miło się czyta tego rodzaju komentarze, ale wiadomo, że internauci mogą wszystko napisać. A mnie pozostaje jedynie się z tego cieszyć, wkurzać albo cierpliwie znosić inne, mniej przyjemne wpisy – mówi, po czym zapewnia, że wbrew wpisom na stronach internetowych, jest hetero. I nie szczędzi sobie przy tym komplementów:
Jak młody, przystojny, a do tego pokazuje się w telewizji, to na pewni gej. Kilka takich wpisów ostatnio przeczytałem. Dziwne, bo w moim przypadku nic na to nie wskazuje. Osobiście niezbyt się tym przejmuję, ale moja mama już tak. Przeżywa, bo dobrze wie, że jest to nieprawda. I ja też to wiem.
_**Historia zna jednak przypadki, że do telewizji trafiali ludzie namaszczeni przez wpływowych gejów z Woronicza. Krótko mówiąc, ich pupile robili kariery przez łóżko**_ - zauważa dziennikarz tygodnika, mając kogoś konkretnego na myśli...
_**Mnie to nie dotyczy**_ - przekonuje Mańka. Zanim trafiłem do TVP1, w Polsacie robiłem programy dla młodzieży. Byłem lektorem w TVN Warszawa, rozgłośniach radiowych. Potem zgłosiłem się na casting do programu młodzieżowego w "publicznej". I kiedy myślałem, że nic z tego nie wyszło, zadzwonił telefon. Powiedziano mi, że prezenterzy rozjechali się na wakacje, a trzeba zrobić programy z planu serialu. I tak trafiłem do oprawy Jedynki.
Czy aż tak długie hetero-zapewnienia na łamach tabloidu nie wydają się Wam komiczne? Mańku, może po prostu za rzadko widują cię z dziewczętami? :)