Kwestia słuszności występu Nergala w _**The Voice of Poland**_ stała się już tematem ogólnonarodowej dyskusji. Wzięli w niej udział hierarchowie Kościoła Katolickiego, politycy ze wszystkich obozów, sejmowa komisja, a także przedstawiciele show biznesu. Zobacz: "Nergal jest ZAGROŻENIEM DLA ŁADU DEMOKRATYCZNEGO!"
Wczoraj tematykę tę podjął również Marcin Meller w swoim programie _**Drugie śniadanie mistrzów**_ w TVN24. Padły tam szokujące słowa, wypowiedziane przez samego prowadzącego. Jak widać, jego katolicka wrażliwość urażona przez obecność Adama Darskiego w show telewizyjnym nie przeszkadza mu w porównaniu niewinnego człowieka o odmiennych poglądach do nazistowskiego zbrodniarza.
W audycji wzięli udział Małgorzata Domagalik, ksiądz Kazimierz Sowa oraz Zbigniew Hołdys. Pierwszy głos zabrał przedstawiciel kościoła:
- Dla Nergala oczywiście ta otoczka jest świetną trampoliną showbiznesową i on to tak traktuje - argumentował ksiądz Sowa. Natomiast nie można tego oderwać od konkretnych zachowań, które miały miejsce. Wczoraj w internecie widziałem zdjęcia, na których w przerwie programu pozuje z dłońmi ustawionymi bynajmniej nie na znak zwycięstwa, tylko jakimś kulturowym symbolem diabła.
Darskiego chciała bronić Domagalik, która zresztą poznała go osobiście przy wywiadu dla miesięcznika Pani.
- Nergal jest wyjątkowo dobrze ułożonym człowiekiem, grzecznym, miłym, całującym ciężarne kobiety w brzuch.
- Hitler też był sympatyczny dla bliskich - rzucił Meller.
- Jak słyszę "Hitler", to się w sobie kurczę... - odpowiedziała zdumiona Domagalik.
- Po wyroku sądu powiedział "Heil Satan", co jest ewidentnym odwołaniem się do satanizmu i nazizmu - upierał się Meller. _**To, że ktoś jest miły w obcowaniu osobistym, to nie ma żadnego znaczenia w związku z tym, co robi publicznie**_.
Następnie głos zabrał Hołdys, który konsekwentnie bronił Nergala i jego obecności w telewizji publicznej. Nie pierwszy raz. (Przypomnijmy: "RELIGIJNY AMOK NIE ZNA LITOŚCI!")
- Odmawiacie prawa człowiekowi do posiadania poglądów. On ma pogląd. Nie jest twoją rolą oceniać, czy to jest pogląd słuszny, czy nie. Żyjemy w kraju, gdzie posiadanie własnego poglądu, który nie jest po linii, jest niebezpieczne i przyciąga ostracyzm. Bo ty uważasz, że można protestować przeciw ideologii komunistycznej, to okej, a jak przeciwko ideologii kościoła rzymskokatolickiego, to już jest nie fair, bo żyjemy w kraju katolickim - zarzucał Mellerowi. Dzisiaj chcecie pozbawić człowieka możliwości wykonywania zawodu, to znaczy, że jakby on był chirurgiem wybitnym, nie może operować, bo jest przecież satanistą. Co on może robić według was?
- Robicie stos - mówiła dalej Domagalik. Nie słucham płyt Adama, nie będę słuchała i nie widzę w nim żadnego zagrożenia dla czegokolwiek w Polsce. Jestem przerażona, że po raz pierwszy w swoim wieku usłyszałam porównanie artysty słabego, dobrego, nieważne jakiego, bardzo fajnego prywatnie człowieka, do Hitlera.
Jak myślicie, czy ktoś zareaguje na to skandaliczne porównanie? Komentatorzy-celebryci mają teraz wprawdzie używanie z Nergalem, ale są chyba jakieś granice. Publiczne porównanie człowieka do Hitlera jest chyba jej przekroczeniem. Takie słowa wydają się znacznie większym skandalem i problemem dla telewizji niż występy byłego narzeczonego Dody w programie rozrywkowym.