Angelina Jolie była oskarżana przez wielu Amerykanów o antyamerykańskie poglądy i stawanie po stronie mieszkańców Afganistanu. W 2001 roku, cztery tygodnie po rozpoczęciu wojny, aktorka publicznie ostrzegła swoich rodaków, aby nie ignorowali mieszkańców Afganistanu, którzy cierpią przez tę wojnę. Nie wszyscy jednak dobrze przyjęli oświadczenie Angeliny.
Wystąpiłam w programie zaraz po tym, jak nasze oddziały poleciały do Afganistanu - wspomina Jolie. Powiedziałam, że musimy się skoncentrować na afgańskich ludziach, uchodźcach. Skupiliśmy się na Talibach, ale ci ludzie też byli ich ofiarami.
Otrzymywałam potem telefony i listy, w których ludzie pisali: "Jak śmiesz mówić, że powinniśmy komuś pomagać po 11 września. Powinniśmy pomagać ludziom z Nowego Jorku i nikomu więcej. Mam nadzieję, że twoja rodzina umrze, nie jesteś Amerykanką."
Byłam tak zszokowana, że bałam się, gdy pierwszy raz po tym pojechałam do Nowego Jorku. To bardzo smutne, że chęć pomocy ludziom z innych krajów może być odbierana jako antyamerykanizm.
