Ioana Spangenberg w ciągu ostatnich kilku dni zrobiła zawrotną wręcz karierę w internecie. Pochodząca z Rumunii aspirująca modelka ma 30 lat, 171 centymetrów wzrostu, waży 40 kilogramów (!), a jej talia mierzy zaledwie 50 centymetrów. Zdjęcia Ioany zamieścił w sieci jej zachwycony mąż, Jan Spangenberg, Niemiec, z którym od kilku lat mieszka w Berlinie. Kobietą od razu zainteresowały się tabloidy.
Kiedy byłam nastolatką, moja talia była bardzo wąska - mówi Spangenberg w rozmowie z brytyjskim The Sun. Można było ją objąć dłońmi tak, że zostawało jeszcze sporo wolnego miejsca. Miałam przez to wiele kłopotów, bo w Rumunii lepiej mieć nadwagę, gdyż to oznacza, że pochodzisz z bogatej rodziny. Więc kiedy moje koleżanki chodziły na randki, ja siedziałam w domu i objadałam się słodyczami ze smutku. Dopiero kiedy poznałam mojego obecnego męża uwierzyłam w to, że jestem wyjątkowa. Jan zamieścił moje zdjęcia w sieci, odzew był niesamowity.
Jednocześnie Ioana zapewnia, że jej talia nie jest efektem operacji plastycznych czy głodzenia się. Co więcej twierdzi, że "obżera się" i bardzo chciałaby przytyć.
Nikt mi nie wierzy, ale codziennie jem trzy duże posiłki i sporo podjadam między nimi. Dodatkowo sięgam po batoniki, czipsy i inne niezdrowe jedzenie - opisuje. J_em pizzę, kebab i fast foody, jednak mam mały żołądek. To jak naturalna opaska, którą operacyjnie zakłada się osobom otyłym: k**iedy zjem za dużo, po prostu mi niedobrze.**_
Ioana chciałaby zostać modelką, co po części się już jej udało - zainteresowanie jej osobą jest ogromne, wystąpiła już w jednej sesji. Można domyślać się, że przemysł modowy szybko wchłonie ją jako kolejne dziwactwo. Miejmy tylko nadzieję, że nie będzie się jej stawiać za wzór do naśladowania do nastolatek. Chociaż, pewnie tak właśnie się stanie.