Sukces kasowy filmu Jesteś Bogiem zainspirował wiele gwiazd i celebrytów do prób popłynięcia na tej fali i zdobycia sympatii fanów Paktofoniki. Na premierze filmu pojawiły się tłumy pozujących do zdjęć celebrytek, Doda w ekspresowym tempie rozpoczęła zdjęcia do nagranego dawno temu kawałka z Fokusem, a Natalia Lesz... napisała felieton o filmie, Magiku i trudnym życiu artysty. O którym sama coś wie.
Zapytacie, kim jest Natalia Lesz? To córka milionera Aleksandra Lesza, człowieka z listy najbogatszych Polaków. Wprost podliczył kiedyś jego fortunę na ponad 100 milionów złotych. W młodości mieszkała w apartamencie w Nowym Jorku, gdzie marzyła o zostaniu gwiazdą. Te marzenia pozostały jej do dziś. Kilka lat temu była promowana przez Kubę Wojewódzkiego, zapraszał ją do swojego show, pojawili się nawet razem na kilku imprezach.
Dziś Natalia opublikowała felieton na temat sukcesu filmu Jesteś Bogiem, zatytułowaną: "Jesteś Bogiem" - film o samotności w tłumie wielbicieli. Pisze w nim, że żałuje, że nie poznała Magika, bo w czasie, gdy odnosił sukcesy, "mieszkała i kochała" w Stanach. Gdyby ułożyło się inaczej... być może byli parą jak Liber i Sylwia Grzeszczak:
Zawsze miałam słabość do zagubionych chłopców - pisze Lesz na swoim blogu w "Na temat". Do niepokornych osobowości. Może dlatego, zanim nawet obejrzałam film "Jesteś Bogiem", wciąż miałam idealistyczną wizję, że gdybym mocno przytuliła Magika, dzisiaj pisalibyśmy piosenki, niczym Liber i Grzeszczak. Stało się inaczej, bo w tym czasie, mieszkałam, studiowałam, kochałam i próbowałam stawiać pierwsze kroki zawodowe w Stanach. Zapomniałam też, że przytulało go wiele dziewczyn.
Ciekawe, co przeczytaniu takiego tekstu powie żona Magika... Natalia wyznaje też, że jako artystka przeżywa podobne problemy co on:
Jest to film o wielkiej samotności artysty w świetle kamer i przy krzykach zachwytu publiczności. To film pokazujący swoistą schizofrenię pomiędzy byciem uwielbianą (i nienawidzoną) gwiazdą, a prozą normalnego życia z jaką, gdy gasną światła - musi mierzyć się artysta.
Co najciekawsze, cenia też, że gdyby nie film... mało kto usłyszałby o Paktofonice:
Pewnie do dziś byliby znani tylko wąskiej grupie fanów zespołu, gdyby nie młody scenarzysta Maciej Pisuk, który w 2008 roku wydał książkę "Paktofonika - Przewodnik Krytyki Politycznej".
Paktofonika sprzedała zdaje się ponad 60 tysięcy płyt, ale Natalia uznaje to widocznie za "wąską grupę fanów".
Film jest dla mnie przede wszystkim opowieścią o ogromnej pasji, samotności i tragedii artysty 22-letniego - Piotra Łuszcza - Magika - analizuje Natalia. Wprowadzony nagle w świat uwielbienia i zachwytów pisze m.in przebój "Jestem Bogiem". Czy to możliwe, aby Piotrek uwierzył w słowa własnej piosenki? Wszystko wskazuje na to, że tak. Rzeczywistość uderza w Piotra, jak rozpędzony pociąg. Idą święta, a on nie ma pieniędzy nawet na prezent dla swojego jedynego syna. I nikt nie chce mu pomóc.
Przekonuje też, że nie tylko artyści - tacy jak ona czy Magik - cierpią i są samotni. To uniwersalne problemy - nieważne, czy ma się pieniądze czy nie:
Poruszająca historia samotności w "wielkim świecie", jest uniwersalna. Nie tylko dla nas - artystów, ale dla wszystkich wrażliwych ludzi, nawet tych, którzy nigdy nie słyszeli o hip hopie. Dla innych- Ha I Pe Ha O Pe na zawsze! - podsumowuje.