Krystyna Mazurówna szybko stała się jedną z największych skandalistek naszego show biznesu. Początkowo szeroka publika nie wiedziała, kim jest jurorka Got To Dance, ale kilka kontrowersyjnych wypowiedzi momentalnie zapewniło jej rozpoznawalność. Tancerka pojawia się w programach telewizyjnych i udziela wywiadów o seksie i aborcjach. To jej ulubione tematy. Teraz dojdzie do nich chyba, jak w wypadku planującej popełnić samobójstwo Marii Czubaszek, śmierć i eutanazja.
Niedawno Mazurówna pokładała się na kanapie u Kuby Wojewódzkiego, czym udało się jej zażenować nawet wychodzącą z ciężkiej "tropikalnej depresji" Marię Peszek. Lubiąca kamery 73-latka zaproponowała seks prowadzącemu. Wcześniej w swojej książce wyznała zaś, że namłodszy "mężczyzna", z którym spała, miał... 14 lat.
Tym razem Mazurówna pojawiła się na okładce najnowszego Przekroju. W wywiadzie tancerka opowiada o swoim... wymarzonym pogrzebie. Chce mianowicie zostać spuszczona w toalecie:
Powiedziałam dzieciom, że po śmierci mają mnie spalić i wyrzucić z samolotu – opisuje swój plan jurorka. One na to, że przecież okna w samolocie się nie otwierają. Więc ustaliliśmy, że mogą mnie wyrzucić przez toaletę.