W gdańskiej parafii Świętej Teresy wierni wysłuchali zaskakującego kazania proboszcza, a także otrzymali alarmującą broszurę, z której dowiedzieli się, jak mają chronić swoje dzieci. Ksiądz Andrzej Bemowski wygłosił z ambony tyradę na temat... Hello Kitty oraz Lady Gagi. Duchowny wpadł na trop kultów Szatana oraz demonicznych zaklęć, czym postanowił podzielić się z wiernymi.
Nazwa jest następująca: Hell - o - Kitty. Jak widać kotek nie ma ust! Dlaczego? Dlatego, że dziecku łatwo jest je zamknąć i wtłoczyć wszelką treść. Kto kupuje przedmioty z wizerunkiem tego kociaka, oddaje malucha w ręce demonów! - powiedział proboszcz o popularnej marce, która produkuje gadżety dla dziewczynek.
Okazuje się, że mangowa kotka jest nie tylko symbolem Szatana, ale także "rozbudza w dzieciach sferę seksualną". Ksiądz dotarł do historii powstania rozpoznawalnego na całym świecie logotypu i zinterpretował ją na własną modłę. Twórczynią Hello Kitty jest Yuko Shimizu, która uznała, że kociak nie będzie miał ust, aby jej właściciel mógł przypisywać jej własne emocje. Proboszcz wierzy jednak w trochę inną wersję:
Postać kociaka została stworzona przez zrozpaczonego ojca, którego chora na nowotwór córka umierała. Ojciec, by ratować życie dziecka, zawarł pakt z demonem, ofiarowawszy za ocalenie życia swojej córki stworzenie symbolu, który będzie czczony w świecie. Oczywiście - ku chwale piekieł.
Na ostrą krytykę Andrzeja Bemowskiego naraziła się też Lady Gaga, która, jak twierdzi, jest iluminatką propagującą satanistyczne treści. Cała twórczość piosenkarki jest pełna tajemnych zaklęć i magicznych symboli:
Sama Lady Gaga - tuba iluminatów, przebiera się w odzież zdobną w wizerunek tego kota. Kłania się demonom na swych teledyskach i koncertach, cytuje zaklęcia, narażając na niebezpieczeństwo słuchaczy, poddając ich diabelskiej manipulacji i hipnozie, poprzez znaki, słowa i zaklęcia, rytualne formuły, ruch ciała i symbolikę okultystyczną!
W piśmie do wiernych ksiądz ostrzega ich też przed... Pokemonami:
Niegdyś zagrożenie przyszło także z "kraju kwitnącej wiśni", przez niewinną bajkę "Pokemon" - pocket demon - kieszonkowy demon. W Japonii po czasie rozpętała się seria samobójstw pośród dzieci. Powodem była... finalna walka z przeciwnikiem, którego należało pokonać poprzez... ofiarę z siebie, ze swojego życia!
W rozmowie z Gazetą Wyborczą ksiądz Bemowski wyjaśnił, że wszystkie informacje o iluminatach, diabłach i samobójstwach japońskich dzieci znalazł w internecie.