Dawid Kwiatkowski w udzielonym nam niedawno wywiadzie chwalił się, że oddani fani całują go po butach. Do takich ekscesów nie doszło na szczęście podczas spotkania z piosenkarzo-blogerem w gdańskiej galerii. Chociaż niewiele brakowało. Podczas rozdawania autografów gwiazdora pilnowała ochrona i policjanci (!). Tłum fanów i fanek wrzeszczał na całą galerię, blokował przejścia i schody ruchome.
Na spotkaniu byli też ratownicy. Kilka fanek zemdlało... Przynosiły mu prezenty i śpiewały jego piosenki - relacjonuje świadek zdarzenia. Ludzie latali za nim jak dzikusy, a Dawid dostał tort ze swoim zdjęciem.
Spójrzcie tylko na zdjęcia... Rozumiecie ten fenomen?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.