Edyta Górniak powinna chyba dołączyć do Ewy Chodakowskiej i zrobić sobie odwyk od Facebooka. Po ogłoszeniu z okazji śmierci Paula Walkera, że jest wielką fanką serii Szybcy i wściekli, piosenkarka podzieliła się swoją teoria spiskową dotyczącą "prawdziwych powodów" jego śmierci. Zobacz: "Informacje o powodzie śmierci Paula Walkera NIE SĄ PRAWDZIWE!"
Wpis gwiazdy nie wywołał chyba zamierzonego efektu. Przez jej profil przetoczyła się fala kpin. Pojawiły się nawet komentarze, że powinna dołączyć do komisji Macierewicza.
Niezrażona krytyką Górniak brnie w teorie spiskowe i podtrzymuje tezę, że tragiczna śmierć aktora nie była wypadkiem. Na jej profilu pojawił się kolejny wpis (zachowujemy oryginalną pisownię):
DZIĘKUJĘ ZA KILKA CIEKAWYCH I INTELIGENTNYCH KOMENTARZY. CIESZĘ SIĘ, ŻE SĄ WŚRÓD WAS OSOBY, KTÓRE NIE BOJĄ SIĘ PATRZEĆ SZEROKO. BYĆ MOŻE BYŁ TO FATALNY ZBIEG OKOLICZNOŚCI. BYĆ MOŻE TEŻ INFORMACJE, KTÓRE MEDIA NAM PRZEKAZUJĄ NIE SĄ KOMPLETNE BO I SAMI TAKICH NIE POSIADAJĄ. FILM JEDNEGO ZE ŚWIADKÓW, KTÓRY WIDNIEJE NA KANALE YT POKAZUJE, ŻE NAJPIERW NASTĄPIŁ WYBUCH, POTEM SAMOCHÓD ZJECHAŁ NA POBOCZE. DLATEGO PONOĆ NIE MA ŚLADOW HAMOWANIA. TU, JAK I W WIELU WYPADKACH NIE DOWIEMY SIĘ PRAWDY WIĘC TEMAT MOŻEMY NATURALNIE ZAMKNĄĆ. BYĆ MOŻE LEPIEJ JEST BYĆ NIEŚWIADOMYM ZJAWISK I ZALEŻNOŚCI, NA KTÓRE NIE MAMY WPŁYWU. NIE ZMIENI TO JEDNAK FAKTU, ŻE TAKIE ISTNIEJĄ.
Nie polecamy szukać śladów wybuchów na filmikach na YouTubie. Obejrzyjcie lepiej hołd złożony Paulowi Walkerowi przez fanów: