Siedem miesięcy temu u 8-letniej Laney Brown zdiagnozowano białaczkę. Niestety nie pomogło leczenie, ani nie znaleziono dawcy szpiku dla dziewczynki. Lekarze orzekli, że Laney ma zaledwie kilka dni życia i odesłali ją do domu. Brown powiedziała rodzicom, że ma przed odejściem dwa życzenia: chce spotkać swoją idolkę Taylor Swift oraz usłyszeć kolędników. Gwiazda zadzwoniła do 8-latki i tego samego dnia pod jej domem zebrało się... 10 tysięcy osób.
Na początku były ich setki, ale liczba osób zebranych wokół domu Laney w West Reading w Pensylwanii ciągle rosła. Na godzinne kolędowanie pod domem państwa Brownów przyszło ponad 10 tysięcy osób, które chciały pomóc spełnić jej życzenie - podaje Gazeta Wyborcza. Niektórzy byli przebrani za Świętych Mikołajów, a na zakończenie specjalny taniec wykonała grupa taneczna, do której należała też Laney.
Dziewczynka była bardzo wzruszona. Niestety, nie ma już siły sama kontaktować się ze światem. Dlatego to jej rodzice zamieścili na Facebooku zdjęcie 8-latki i w jej imieniu napisali:
Słyszę Was teraz!!! Kocham Was!!!
Zobaczcie tłum zebrany pod domem Laney: