To naprawdę wielki cios dla fanek Justina Biebera na całym świecie. Dzisiaj rano czasu lokalnego idol nastolatek został zatrzymany przez policję po tym, jak wraz ze swoim kolegą urządzili sobie wyścigi w centrum Miami. Po wyjściu ze swojego żółtego Lamborghini nie mógł stać o własnych nogach... Zobacz: Z OSTATNIEJ CHWILI: Bieber ARESZTOWANY!
Teraz na jaw wychodzi coraz więcej szczegółów dotyczących jego aresztowania, które miało miejsce około 4. nad ranem. Po pierwsze, Justin przekroczył prędkość prawie dwa razy - na obszarze, gdzie dopuszczalna prędkość to 50 kilometrów, jechał prawie 100 km/h. Po drugie, co nikogo chyba nie dziwi, wyjątkowo nie spodobało mu się, że zatrzymała go policja - świadkowie zdarzenia wspominają, że obrzucił funkcjonariuszy wyzwiskami, z których co drugie brzmiało "fuck". Aresztowany został więc nie tylko za prowadzenie pojazdu pod wpływem środków odurzających, ale również za stawianie oporu podczas zatrzymania, nielegalne samochodowe wyścigi oraz jazdę bez ważnego dokumentu. Sporo, jak na jedną osobę.
Sam Justin przyznał w rozmowie z policjantami, że cały dzień brał leki antydepresyjne i palił marihuanę. To z pewnością nie pomagało mu w prowadzeniu samochodu... Okazało się również, że imprezował w towarzystwie swojego ojca, Jeremy'ego, który siedział w innym pojeździe.
Zobaczyć można już zdjęcie, które wykonano Bieberowi na posterunku - tzw. mugshot, na którym gwiazdor szeroko się uśmiecha. Cóż, pewnie sądzi, że jak zawsze wszystko rozejdzie się po kościach.
Dodajmy, iż linia obrony zrozpaczonych fanek Justina opiera się na zdjęciu, które wrzucił w nocy na swój instagramowy profil - widać na nim siedzącą za kierownicą żółtego Lamborghini nową kochankę gwiazdora, modelkę Chantel Jeffries. Oczywiście zdjęcie jest prawdziwe, ale pochodzi z dnia poprzedniego, kiedy Bieber zabrał ją do klubu. Kilka godzin później prowadził już sam.
Poniżej możecie zobaczyć protokół z zatrzymania Kanadyjczyka oraz zdjęcia jego luksusowego auta, odholowanego na policyjny parking.