**_
_**
Zbigniew Zamachowski zrobił swoim dzieciom bardzo niemiłą niespodziankę, zgadzając się na to, by ślub odbył się tuż przed egzaminem maturalnym najstarszej córki. Nawet jeśli był to pomysł Moniki, mógł przecież zaproponować inny termin. Co gorsza, szczęśliwa narzeczona jeszcze przed ślubem pobiegła do Vivy, żeby zwierzyć się z tego, jak świetnie czuje się w nowym nazwiskiem, na które ostrzyła sobie zęby od miesięcy.
Przy okazji wyszło na jaw, że wesele okazało się imprezą raczej kosztowną, co, biorąc pod uwagę, że Zamachowski nie tak dawno chciał oszczędzić na dzieciach, nie zrobiło najlepszego wrażenia. Zobacz: Wydali 20 TYSIĘCY na stroje ślubne!
Czwórce dzieci aktorka w końcu puściły nerwy i w liście otwartym do nowej macochy poprosiły ją uprzejmie, żeby się wreszcie przestała opowiadać o ich ojcu w mediach.
Zamiast milczeć i dać im czas, by sobie poradziły z tą sytuacją, ona z radością opowiadała w wywiadach o swoim szczęściu u boku ich taty. Najgorsze jednak było to, że atakowała ich mamę. Tego żadne z nich jej nie wybaczy - wyjaśnia znajoma rodziny. Mają do taty ogromny żal, że dla nowej miłości całkiem się zmienił i nawet nie myśli o tym, że jego żona rani ich uczucia.
**_
_**