Trwa ładowanie...
Przejdź na

Britney Spears spodziewa się dziecka?

0
Podziel się:

Były chłopak Britney, producent J. R. Rotem, potwierdził pogłoski o ciąży piosenkarki i przyznał, że jest ojcem jej dziecka...

Britney Spears spodziewa się dziecka?

Britney Spears będzie miała trzecie dziecko. Amerykańskie media ogłosiły, że piosenkarka jest w czwartym tygodniu ciąży. Magazyn In Touch Weekly odkrył, że ojcem dziecka Britney jest jej były chłopak, producent J. R. Rotem. Kiedy Spears zobaczyła artykuł, wpadła w furię. Jej znajomy mówi:

Jest wściekła na "In Touch". Powtarza, że cała ta historia to paskudne kłamstwo. Mówi, że w ogóle nie widuje się z Rotemem. Od miesięcy nie miała z nim nic wspólnego. Britney ma zamiar pozwać redakcję. Mówiła poważnie. Jest strasznie zła. Ostatnio bardzo się starała pogodzić pracę z macierzyństwem i rozwiązać problemy związane z opieką nad synami. Takie kłamstwo, opublikowane akurat w tej chwili, naprawdę ją wkurzyło.

Redakcja In Touch nie zareagowała na groźby Britney. Nie zamieściła nawet sprostowania. Przeciwnie, w kolejnych komunikatach podała dowody na prawdziwość tej wiadomości. Twierdzą, że to J. R. Rotem opowiedział dziennikarzom o ciąży Britney i potwierdził, że jest ojcem jej dziecka. Producent zapewnił reporterów, że Spears nie wypiera się ciąży wobec najbliższych; podobno rozesłała znajomym zdjęcia dziecka pochodzące z badania USG. Paola Leva, redaktor In Touch, wydała oświadczenie dla prasy:

Nie jesteśmy zaskoczeni, że ludzie, o których napisaliśmy, starają się uciszyć zamieszanie i zdementować nasze informacje. Jednak to, co zamieściliśmy, to fakty. Ojciec dziecka, J. R. Rotem, potwierdził te doniesienia.

Britney jak dotąd nie skomentowała tej informacji. Ponadto piosenkarka skłamała mówiąc, że od miesięcy nie utrzymywała kontaków z Rotemem. Niedawno pisaliśmy, że Spears spotykała się z producentem i uprawiała z nim niezobowiązujący seks. Na dodatek notorycznie zapominała o antykoncepcji...

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)