Agnieszka Fitkau-Perepeczko widocznie pozazdrościła Kindze Rusin i także postanowiła zamieścić swoje zdjęcia z dzieciństwa na łamach brukowca.
Wtedy nawet nie śniłam o aktorstwie - wspomina Perepeczko. Byłam zbyt nieśmiała. I do tego dość szkaradna. Miałam wystające zęby, ponurą i nieufną minę. A do tego od najmłodszych lat posiadałam bardzo krytyczny stosunek do wszystkich, co mi zresztą do dziś zostało.
Super Express taktownie uzupełnia ten opis: Rzeczywiście, mała Agnieszka wyglądała jak wampirek - chuda, blada dziewczynka z ogromnymi oczami. Jako dziecko marzyła o zawodzie listonosza lub szambiarza. Po latach wspomina, że jej ulubionym miejscem spędzania czasu była piwnica: Prowadziłam tam kuzynki, żeby strzelić sobie pysznej wiśniówki z gąsiora.
Do tej pory nie lubi kakao, gdyż łączą się z nim traumatyczne wspomnienia sięgające siódmych urodzin: Odbywały się w ogrodzie. Do dziś nie znoszę kakao z pianką, które było przebojem moich siódmych urodzin. Nadużyłam tego napoju i zwróciłam go niestety na oczach zaproszonych gości.
Tak, ludzie naprawdę opowiadają takie rzeczy tabloidom.