Wczoraj pisaliśmy o burzy, jaką rozpętała przecena markowych toreb Wittchen w sieci supermarketów. Szafiarki, które chcą się odróżniać od swoich fanek podkreślając, jak drogie są ich ubrania i dodatki, poczuły się dotknięte. Jedna z blogerek, Disa, na znak protestu zaczęła trzymać w jednej ze skórzanych toreb ziemniaki. Zobacz: Szafiarki ZROZPACZONE przeceną markowych torebek: "Za 250 zł NĘDZNIE RZUCONE!"
Młoda blogerka korzysta ze swojej chwili sławy. Boli ją, że przepłaciła za torebkę, na którą stać teraz więcej osób.
Boli mnie każda wydana złotówka na te markę, bo jak widać przepłaciłam. Świadomie nabyłam "znaczki" i płacę za nie i po prostu nie mam ochoty dowiadywać się, że marka robi rzuty do spozywczaka za 1/3 ceny - pisze na Facebooku. Marka wyceniła swoje torby na 250 zł i dyskont odzieżowy. Zatem klienci tacy jak ja.. płacący po 900 zł za torebki nie są im potrzebni, bo kto normalny da teraz za torebkę 500 zł jak zrobią rzut za 250 zł .... nikt normalny
Blogerka uważa też, że słowa krytyki pod jej adresem to sprawka "intelektualistów z aspiracjami".
czekam na hejt zwłaszcza od tych intelektualistów, którzy mają egzystencjalne problemy takie jak głód w afryce lub zabiedzone psy i lajkują w zdjęcia zabiedzonych dzieci, albo chorych psów... aby im pomóc i je nakarmić.