Ostatnio znów zrobiło się głośno o Renee Zellweger, która pojawiła się na gali Elle w Beverly Hills, w towarzystwie chłopaka Dolya Bramhalla. Fani zauważyli, że aktorka zmieniła się nie do poznania, a jej zoperowana twarz nie przypomina już w ogóle osoby, którą znamy z Dzienników Bridget Jones. Zobacz: Czy to naprawdę Renee Zellweger...? (ZDJĘCIA)
Dlaczego znana, lubiana aktorka postanowiła zmienić się aż tak, by nie być rozpoznawaną? Co chce powiedzieć w ten sposób swoim fankom?
Zellweger zarzeka się, że wcale nie majstrowała przy twarzy, a zmiana wyglądu wynika tylko z tego że... zaczęła zdrowo żyć. Żeby uciszyć plotki, opublikowała w magazynie People oficjalne oświadczenie na temat swojej nowej twarzy.
Cieszę się, że ludzie zauważają, że wyglądam inaczej! Prowadzę szczęśliwe, satysfakcjonujące życie i cieszę się, że to widać - pisze aktorka. Przyjaciele mówią mi, że wyglądam na spokojną. Jestem zdrowa. Przez długi czas nie dbałam o siebie. Prowadziłam tryb życia, którego nie dało się zrównoważyć i nie miałam możliwości zajęcia się sobą. Zamiast zatrzymać się i wyciszyć, pędziłam, aż padłam. Dokonywałam złych wyborów, próbując poradzić sobie z wyczerpaniem. Uświadomiłam sobie ten chaos i w końcu postanowiłam spróbować inaczej.
Eksperci od kreowania wizerunku gwiazd uważają, że pokazanie się "z nową twarzą" jest celowym zabiegiem, aby popchnąć karierę aktorską naprzód. Niezależnie od tego, czy Zellweger zawdzięcza efekty chirurgii plastycznej, czy "satysfakcjonującemu życiu", może teraz wrócić do show biznesu jak nowa osoba, która nie będzie zawsze porównywana ze słynną rolą Bridget.
Wierzycie jej, że zmiana to tylko efekt "diety zmieniającej rysy twarzy"?