Trwa ładowanie...
Przejdź na

Czy to już koniec Dody?

0
Podziel się:

"Nadchodzi dzień, kiedy to ukazuje się boskie dzieło!" - reklamuje się Dorota. Dlaczego tak nas przekonuje?

Czy to już koniec Dody?

Czyżbyśmy byli świadkami początku końca kariery Dody? Nie udało jej się przyciągnąć zainteresowania mediów faktem ukrywania przez siebie decyzji sądu, a rozwód, jak wiemy, był w zeszłym roku jej głównym sposobem na promocję swojej osoby i płyty. Nikogo już nie interesuje, czy jest dalej żoną Radka czy nie. Nasze dobrze poinformowane źródło potwierdziło wprawdzie, że rozwód miał miejsce, ale to już bez znaczenia. Ważne jest to, że Dorocie udało się skutecznie zmęczyć ludzi swoją osobą. Nie sprawdził się nawet jej ostatni, dramatyczny "skandal". Tekst o tym, że "lubi zaciągnąć kobietę do łóżka" wzbudził już tylko politowanie. Czy Doda traci wyczucie?

Ostatnio większe zainteresowanie internautów wzbudza już nawet Tola z Blog 27. Mimo to Dorota twierdzi, że nadal jest naszą "główną, wspaniałą i niezastąpioną żywicielką". Z wrażenia napisała aż o tym na swojej stronie internetowej. Trochę spóźnione wyznanie, ale i tak urocze:

Ponieważ mam dziś dzień dobroci dla zwierząt, postanowiłam ku podnieceniu pudla obwieścić cudowną nowinę. Nie zabijcie się, kiedy jutro będziecie biec na swoich nieporadnych nóżkach do kiosku, albowiem nadchodzi dzień, kiedy to ukazuje się boskie dzieło!!! NAJBARDZIEJ odważna, kontrowersyjna, pełna DYSTANSU i HUMORU sesja zdjęciowa i wypasiony wywiad, który da Wam tematy do obrabiania mojego pięknego tyłeczka na co najmniej miesiąc... Urodziny mam 15-go lutego, dary dziękczynne wysyłajcie MAI-manager. Miłego oglądania i czytania, proponuję pozycję siedzącą - WASZA główna, wspaniała i niezastąpiona żywicielka - DODA!!! hehe

Nie uważacie, że w tym wpisie czuć pewną desperację? Tak jakby Doda chciała się upewnić, że nikt tego nie przegapi. Jeszcze pół roku temu nie musiała się o to martwić. Czyżby sama zorientowała się już, że coś się zmieniło?

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)