Maja Nizio kilka dni temu ujawniła kulisy wyborów Miss Wielkopolski, które wygrała rok temu. Ujawniła, że nagrodą główną był wyjazd ze "sponsorem" do Hiszpanii. Kiedy się na to nie zgodziła, wysłano ją na weekend do Międzyzdrojów, ale i tam w sypialni czekał podobno sponsor. Maja twierdzi, że kiedy zdecydowała się uciekać do Poznania, Sławomir S. obrzucił ją wyzwiskami i zapowiedział, że i tak zostanie "wyjebana". Przypomnijmy: Miss Wielkopolski: "MIAŁAM SPAĆ W POKOJU ZE SPONSOREM! Dziewczynom PROPONOWANO SEKS w różnych kombinacjach!"
Mimo że Nizio swoimi wypowiedziami nie łamie kontraktu, który przestał ją obowiązywać w minioną sobotę, organizatorzy i tak chcą, żeby zamilkła. Jak ujawnia Super Express, dziewczyna zaczęła otrzymywać pogróżki. Tabloid zamieszcza wiadomość, którą otrzymała na Facebooku od organizatora Grzegorza O..
Jeśli mi się oberwie, to ty też odpowiesz, bo ja ten konkurs robię dla kasy, za dużo straciłem i teraz w Poznaniu odzyskam to, bo robię to z odpowiednimi osobami (nie z Michałem i nie z Bartkiem). Pierwszą osobą, którą upierdolę będzie ta osoba, która to rozsyła po mediach. Jeśli nadal będziesz chodzić z tymi nagraniami i puszczać dziewczynom, pokazywać Gerardowi itd. a tym samym zabiorą mi licencję, to sorry, ale nie odpuszczę wtedy za to.
Grzegorz O. oczywiście zaprzecza, jakoby kiedykolwiek pisał coś takiego.
Facebooka mam tylko po to, żeby kontaktować się z dziewczynami na grupie - założyłem grupę, gdzie kontaktuję się z dziewczynami, wysyłam tam wiadomości - wyjaśnia w tabloidzie.
Maja Nizio twierdzi z kolei, że nie da się szantażować. Zwłaszcza, że "sponsor", Sławomir S. już ją kiedyś prześladował i śledził:
Wiem, że muszę być teraz bardzo silna - wyznaje w tabloidzie. Trochę się boję, że będą mnie śledzić, że coś mi zrobią. Już kiedyś Sławek S. mnie śledził.
Była miss zgłosiła już sprawę na policję i złożyła zeznania. Wczoraj była też w TVN24, gdzie na wizji powtórzyła swoją historię i opisała kulisy "wycieczki do Hiszpanii" oraz kręcenia teledysku w Międzyzdrojach. Twierdzi, że nie tylko ona otrzymywała seksualne propozycje od organizatorów:
Dziewczyny non stop do mnie wypisują, że padały propozycje wspólnych wyjazdów, seksu itp. Boją się, są zastraszane, szykanowane przez organizatorów, sponsorów - powiedziała. Mówią, że nie mogą nic powiedzieć, bo nie mają pieniędzy, a oni mają wszystko: układy, pieniądze. Ta historia będzie się ciągnęła przez lata. Organizator mówi, że wszystkie nagrania spreparowałam, jednak ja nic nie skłamałam, na wszystko mam dowody.