Pierwsza edycja kontrowersyjnego programu Mali giganci dobiegła już końca, ale wiadomo, że powstanie druga. Swoją wersję talent show dla dzieci przygotowuje też TVP. Zdaniem Elżbiety Zapendowskiej takie zarabianie pieniędzy przez telewizje jest nieetyczne. Rodzice małych uczestników robią swoim dzieciom wielka krzywdę, zgłaszając ich do takich programów. A skoro liczy się dla nich tylko popularność, przynajmniej producenci powinni okazać trochę rozumu i na to nie pozwalać.
Jak na człowieka nagle spadnie sukces, to zachowuje się jak idiota. To samo jest z dziećmi. Nawet jeszcze bardziej! Więc ja jestem absolutnie przeciwko temu, żeby dzieci brały udział w czymś takim. To złe dla nich! Nawet jeśli są bardzo zdolne. Taki dzieciak, wygrywając jakąś telewizyjną sprawę, zaczyna wierzyć w swój talent w sposób nieracjonalny. Zaczyna się rodzina chwalić, zaczynają ludzie podchodzić. Zaczyna być kimś lepszym. W związku z tym przewraca mu się potwornie we łbie - komentuje w Super Expressie. Rodzice powinni zabronić w pewnym momencie robienia kariery. To jest dowód miłości, a nie to, że pakują i lansują dziecko.
Niestety, wiadomo już, że TVN i milionerzy zasiadający w jury będą zarabiali na kolejnych edycjach tego show. Wojewódzki, Bujakiewicz i Chylińska dostają za to takie pieniądze, że nigdy nie przyznają się do tego, że Zapewndowska ma rację i robią swoim udawanym entuzjazmem krzywdę występującym dzieciom. Niestety, jak przy każdym reality show, nikt nie mysli o tym, co stanie się z uczestnikami. Po zabawie ich kosztem mają wrócić do szkoły i radzić sobie same.