Najbardziej rozpoznawalnym elementem wizerunku Magdy Gessler są jej blond loki. To o nie restauratorka kłóciła się z uczestnikami nieudanej "rewolucji", gdy twierdzili, że "jej włosy "szurają się" po garnkach" (zobacz: "Gessler NIE MYJE RĄK! Może być zagrożeniem dla konsumentów!"). Eksponowanie ich na planie okazało się ważniejsze od higieny.
Codzienne układanie włosów przez fryzjerów z pewnością im nie służy. Zwłaszcza, gdy to one mają być zawsze na pierwszym planie. Niestety, jak twierdził jej fryzjer, wizerunek to jedno, a życie - drugie. Gessler ma ponoć "słabe i marne" włosy, jest ich mało, a "burza loków" to zasługa sprowadzanych z Azji doczepek (zobacz: Gessler łysieje? "NOSI DOCZEPKI SPROWADZANE Z AZJI"). Gessler zapewniała na łamach Faktu, że to nieprawda i że zawsze pokazuje naturalną fryzurę.
Jeden z fanów Magdy podesłał nam zdjęcie, na którym widzimy celebrytkę pijącą drinka przez słomkę. Zobaczcie, jak wygląda po godzinach.